Witaj Leszku. Zastanawiam się, czego Janka nie opowiedziała. Słyszałam, że kobiety mieszkały w lesie na czas odwiedzin wyzwolicieli. A ona i tak miała ogródek! Całe życie:). Nie wiem, czy dzisiaj to kogoś obchodzi.

Witaj Leszku. Zastanawiam się, czego Janka nie opowiedziała. Słyszałam, że kobiety mieszkały w lesie na czas odwiedzin wyzwolicieli. A ona i tak miała ogródek! Całe życie:). Nie wiem, czy dzisiaj to kogoś obchodzi.

Podoba mi się, myślę że na faktach.
Pozdrawiam

Zenonie, a ja myślę, że to Janka dała Ci po łapach:)))
Wyrzuciłam ten Beskid. Dzięki za wizytę.

Przepraszam, ale zacięła się myszka.

Wiersz czyta się źle a gwara go dobija.
Od " ruscy byli..." do "ty byku" bym usunął.

"wojna ... przewróciła syna na drugą stronę cienia"
nieudana ta druga(?) strona cienia.

"Beskid milcząc czuwał nad nią spokojnie" - banał.

Pozdrawiam.

Wiersz czyta się źle a gwara go dobija.
Od " ruscy byli..." do "ty byku" bym usunął.

"wojna ... przewróciła syna na drugą stronę cienia"
nieudana ta druga(?) strona cienia.

"Beskid milcząc czuwał nad nią spokojnie" - banał.

Pozdrawiam.

Wiersz czyta się źle a gwara go dobija.
Od " ruscy byli..." do "ty byku" bym usunął.

"wojna ... przewróciła syna na drugą stronę cienia"
nieudana ta druga(?) strona cienia.

"Beskid milcząc czuwał nad nią spokojnie" - banał.

Pozdrawiam.

Wiersz czyta się źle a gwara go dobija.
Od " ruscy byli..." do "ty byku" bym usunął.

"wojna ... przewróciła syna na drugą stronę cienia"
nieudana ta druga(?) strona cienia.

"Beskid milcząc czuwał nad nią spokojnie" - banał.

Pozdrawiam.

Dzięki Janusz, pozdrawiam!