Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Życie komórek, nawet ich mała ilość
W przypływie i odpływie, w kolejnym porządku
Czegoś czego nigdy sam się nie dowiesz
W tej epoce przeróżnych systemów, a co jest
Swoistym systemem od którego wolisz się blokować.
Wdech, serce, mózg, wydech i wydzielina.

Rozglądam się za nim i widzę wasz
Terror sense's - bez palców stóp i dłoni i skóry
Na sobie, tylko tkanki i kości jego,
Jak i tą jedną z ludzkich kości, kość ogonową.
Taka była wizja, ale nie jest powiedziane, że
Nikt nigdy tego nie zrobił, czy nie zrobi wcale.

Nikt nas długo nie usłyszy, nawet mając
Komunikator. Prewencja, refleksje...
I pochodzenie sprzed wieku, dwóch, trzech.
Sen więzion, nie mogę normalnie funkcjonować
W żaden dzień, teraźniej i nie jest to lament.
Przemilczenia, zaintelektualizowania, nie!

Tak? Nie? Głębia? Jestestwo? Za co bierzesz
Odpowiedzialność kiedy jest już noc ciemna?
Mocno, i tylko, czerwona torba - prawo!
Żółte sznurówki w czarnych butach
Za kostkę, podeszwa gumowa, śnieżno biała -
Banalne jak jesień, jak to co jest na podłodze,

Jak te stojące śmieci na niej. Sam nie wierzę.
Jakoś tak jest, obecnie, rzeczywiście...
Nie było już tak? Dzisiaj nie było nigdy.
Zimno, głodno, ongiś pisałem za linią marginesu
Jak żadno z siedmiu miliardów istnień,
Ssaków i wiele, wiele więcej mutacji form.

Ilość odsłon: 2766

Komentarze

listopad 07, 2017 20:15

Dużo słów, nie ogarniam.

listopad 06, 2017 10:55

wiersz opowiada o tym, że w listopadzie nie ma logiki i peelowi miesza się wszystko? jeśli tak to udany, z tym że strasznie męczący. na żart za długi, na poważny wywód za głupi - przynajmniej na płaszczyźnie przekazu.

listopad 06, 2017 10:26

Marcin, postaraj się ogarnąć swoje myśli, postaraj się sam sobie powiedzieć o czym piszesz, dokonaj jakiejś trzeźwej selekcji, bo to jest niekomunikatywne, naprawdę tego chcesz?

Konto usunięte

2-5

listopad 06, 2017 09:33

o kurwa

listopad 05, 2017 18:01

Tak, to mój jeden z cięższych wierszy. Próbuję dać czytelnikowi kilka swoich, i nie tylko, przemyśleń. I jemu dać do myślenia, tak po prostu, bez lakonizmu. Pytam, szukam, mówię. Chwilę też, pracowałem nad jego formą i taki się udał. Albo przypada do gustu, albo i nie. Preferencje, kondycja, nie należą do mnie, a do was z osobna.

listopad 05, 2017 17:39

Przepraszam, ale jestem z południa Polski i w tych okolicach mówi się "sznorówki" na sznurówki i tak zapisałem (a do czynienia z tym słówkiem miałem dwadzieścia lat temu, wybacz). Któreś z was to zauważyło, dzięki, i zdążam poprawić. Jednak jeżeli chodzi o "żadno" (kolokwializm), to nic nie będę zmieniał, ani ruszał, nie będę zmieniał na "żadne", nie chcę niszczyć formy wiersza. Nie wiem jak wam, ale mi wypada myśleć, że poezja jest wolną dziedziną sztuki, jak i literatura... To już dygresja.

listopad 05, 2017 14:47

jakieś wizje...jakaś gonitwa myśli
pozapętlanych
nachodzących na siebie
wschodzących
może zachodzących
może spoza marginesu
krzyczących
dziwnie głośno
dziwnie...

listopad 05, 2017 11:52

W tej epoce przeróżnych systemów
nawet mała ilość wydzieliny serca
w przypływie i odpływie myśli....

i nic tylko litery zlepione walczą ze sobą o przestrzeń

listopad 05, 2017 10:18

Przeczytałem.
Znalazłem literówki: "sznorówki" i "żadno".
Poza tym tekst jest dla mnie niejasny, wręcz mętny.

listopad 05, 2017 02:33

Tomku, może warto spróbować przeczytać jeszcze raz. Wczytać się. Nie bez kozery piszę ze znakami interpunkcyjnymi. A trochę miało tak wyglądać - pisząc polegałem na skojarzeniach i na swojej logice (jak jest w tytule). Oj, szczerze mówiąc opisuję fragmentarycznie swoje życie, stylizując się odrobinę na hiperrealizmie. Interesuję mnie jak i abstrakcja, co jest może ze sobą sprzeczne, ale nie w moim przypadku. Przez filozofie i sztukę poznałem - i poznaję - świat, czego i tobie życzę.