lu*
opowieść
mój Bóg przychodzi cicho
kołysze mnie na dłoni
a może to Rodin
tylko muzyka jak złoty puch
rani lekko palce
zlizuję kropelki krwi
jest słodka i pachnie wiecznością
nie jest Bogiem zemsty
nie chce zębów
przegląda się w moich oczach
ma zabawną minę dziecka
a może to Bukowska
ostry błysk kryształu lustra
niech tylko nie będzie nic
niech tylko nie będzie nic
jest dobry
zabiera moje złe myśli (w końcu jest
wszechmocny)
jestem taka lekka taka lekka
i nieważne wcale czy ładna
choć lubię
Na zdjęciu rzeźba A. Rodina - "Ręka Boga".
Ilość odsłon: 3736
Komentarze
Tomek
listopad 30, 2017 11:00
wg mnie wiersz z błędami jest bardziej "ludzki". Wiersz bezbłędny kojarzy mi się z generatorem wierszy. Mnie się podoba, jaki jest.
Pozdrawiam.
lu*
listopad 30, 2017 10:13
No to biszkopt :) Dzięki Marku, dobrze, że choć tyle.
Mario, mój osobisty Pan Bóg jest wszechmocny, tu w nawiasie miało być żartobliwie.
x l a x
listopad 29, 2017 22:27
Mi wystarcza 7 pierwszych wersów - poezja. Potem to już Lucyno bijesz pianę na sztywno... ;-) Smacznego
aidegaart
listopad 29, 2017 21:00
Kobiety! nie rozumiem tej Waszej murzyńskiej gadki, ale jest zaczyn i to mi gra, samting lajk dys: https://www.youtube.com/watch?v=gFkzXc0JLiI
lu*
listopad 29, 2017 20:53
Czemu mówisz W.l.d. o jakiejś Małgosi grzechach. Nie rozumiem. Czy ktoś rozumie, wie o co chodzi?
Konto usunięte
listopad 29, 2017 20:33
Wiersz ani piękny ani wartościowy filozoficznie. Takie trochę naiwne ględzenie. Dzisiaj już każdy student wie,
że atrybut "wszechmocny" jest nieprawdziwy.
w.l.d.
listopad 29, 2017 20:17
proszę się nie poddawać,
proszę się męczyć! :)
podobnie męczyć powinna się unikatowa Małgosia -
piwonie - autorka z poemy,
może nas czyta, to niech wie, że też grzeszy!!!! :)
w momencie gdy już wiecie jak, to tylko trzeba wiedzieć CO
...i już! :)
lu*
listopad 29, 2017 20:06
W.i.d. masz świadomość, że zawiązujesz mi słowa.
Masz!
Poddaję się.
w.l.d.
listopad 29, 2017 19:41
czemu zatrzymujesz się w tak nieistotnym miejscu? - mogę zadać to samo pytanie odnośnie Pani pisarstwa.
zwrócenie uwagi na pewnego rodzaju marnowanie talentu, stanie w miejscu, utknięcie w wygodnym kokonie itp. można odebrac jako uderzenie (sugeruje Pani stół?:), chociaż to nie ja stworzyłam ten grom z jasnego nieba.
do niczego nie nawiązuję i wiem, że nie trzeba pisać wielkich rzeczy, ale irytuje mnie ta tendencja do ześlizgiwanie się z tematów.
to trochę jak zakładanie łyżew, żeby ostatecznie i tak z górki zjechać na pupie. po co?!
wojowniczą naturę proszę wykazywać w tekstach. nie odpuszczać im, tym łobuzom! :)
i też mogę napisać, że idealnie by było, gdybym się nie odzywała, ale raz na rok chyba można zapukać, no nie?
a wiersze Doroty polecam i tak!
przy okazji może jeszcze, znowu w atrakcjnej cenie na poezjem.pl, antologię "sześć poetek irlandzkich" - świetne i bezpretensjonalne babeczki :)
http://poezjem.pl/tytul/385/Szesc-poetek-irlandzkich/1/
lu*
listopad 29, 2017 18:34
W.l.d. - podszewkę dorobił Czytelnik, chciało mu się. Ja się tylko otuliłam, powiedziałam, że zimno:)
To nieprawda co mówisz o tiulach i wacie. Po co to mówisz? Czemu zatrzymujesz się w tak nieistotnym miejscu?
Wkurzam Cię?
"promykiem słońca warkocz związała", nawiązujesz do "Janki" z Poemy? Tu nie ma tego tekstu, po co więc? A jeśli nie do tego tekstu, to do czego?
Idealnie by było, gdybym się nie odzywała. Wiedziałam, że wrócisz i uderzysz. Tylko po co? Nie ma kogo :)