ciekawe przedstawienie, w potrzasku, próbuje się uwolnić, ale nie może, dookoła grzybki, mistyczny wielokąt gwiaździsty, może to metafora uzależnienia.
hehe plus grzyby.
widze tu duzo pracy.
a wiesz, co przykuwa moja uwage? to oko-kometa. rece bardzo ekspresyjne, grzyby jakby naprowadzaly na "inspiracje", ale ta kometa...hm
Pozdrawiam
Konto usunięte
styczeń 05, 2018 12:33
Chaos. Otwarte dłonie czyli wołanie o ratunek. Ciepło i zimno, zmieszanie piekła z niebem. Malutkie embrionalne oczodoły gdzieś w dali. Krzyk zza szklanych ostrzy bez powietrza.
Zielona herbata z grzybem kombucha.
Ukłony;))
Komentarze
Mister D.
styczeń 05, 2018 22:58
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze :)
Azi Kuder
styczeń 05, 2018 22:00
Zjazd po Amanicie :) Paweł jesteś niepodrabialny :)
x l a x
styczeń 05, 2018 21:04
Mi się kojarzy z "Langolierami" Kinga.
mandarynek
styczeń 05, 2018 17:27
ciekawe przedstawienie, w potrzasku, próbuje się uwolnić, ale nie może, dookoła grzybki, mistyczny wielokąt gwiaździsty, może to metafora uzależnienia.
aidegaart
styczeń 05, 2018 14:40
hehe plus grzyby.
widze tu duzo pracy.
a wiesz, co przykuwa moja uwage? to oko-kometa. rece bardzo ekspresyjne, grzyby jakby naprowadzaly na "inspiracje", ale ta kometa...hm
Pozdrawiam
Konto usunięte
styczeń 05, 2018 12:33
Chaos. Otwarte dłonie czyli wołanie o ratunek. Ciepło i zimno, zmieszanie piekła z niebem. Malutkie embrionalne oczodoły gdzieś w dali. Krzyk zza szklanych ostrzy bez powietrza.
Zielona herbata z grzybem kombucha.
Ukłony;))
Mister D.
styczeń 05, 2018 00:28
Na dodatek wielowymiarowa.
Mister D.
styczeń 05, 2018 00:25
Bo to jest maszynka do mielenia, szatkownica. Dzięki.
Joanna-d-m
styczeń 04, 2018 21:52
Gałki oczne jak komety, ręce szukające pomocy i wreszcie grzyby – trucizna
a te ostre kanty ranią - obraz, pierwszy plan "pluje" krwią.
Ciekawy.
Pozdrawiam
Mister D.
styczeń 04, 2018 16:20
Może taki żywioł, który próbują wziąć w ramy te "żelazne", geometryczne pręty i kraty. Ja sam różnie odczytuję swoje obrazy.