Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

6a73e0f00d6f54d4a58f1c451288b0c23f51a2b6
Olej na płótnie, 150X200 cm.
Ilość odsłon: 2568

Komentarze

styczeń 05, 2018 22:58

Dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze :)

styczeń 05, 2018 22:00

Zjazd po Amanicie :) Paweł jesteś niepodrabialny :)

styczeń 05, 2018 21:04

Mi się kojarzy z "Langolierami" Kinga.

styczeń 05, 2018 17:27

ciekawe przedstawienie, w potrzasku, próbuje się uwolnić, ale nie może, dookoła grzybki, mistyczny wielokąt gwiaździsty, może to metafora uzależnienia.

styczeń 05, 2018 14:40

hehe plus grzyby.
widze tu duzo pracy.
a wiesz, co przykuwa moja uwage? to oko-kometa. rece bardzo ekspresyjne, grzyby jakby naprowadzaly na "inspiracje", ale ta kometa...hm
Pozdrawiam

Konto usunięte

2-32-32-32-32-3

styczeń 05, 2018 12:33

Chaos. Otwarte dłonie czyli wołanie o ratunek. Ciepło i zimno, zmieszanie piekła z niebem. Malutkie embrionalne oczodoły gdzieś w dali. Krzyk zza szklanych ostrzy bez powietrza.
Zielona herbata z grzybem kombucha.
Ukłony;))

styczeń 05, 2018 00:28

Na dodatek wielowymiarowa.

styczeń 05, 2018 00:25

Bo to jest maszynka do mielenia, szatkownica. Dzięki.

styczeń 04, 2018 21:52

Gałki oczne jak komety, ręce szukające pomocy i wreszcie grzyby – trucizna
a te ostre kanty ranią - obraz, pierwszy plan "pluje" krwią.
Ciekawy.

Pozdrawiam

styczeń 04, 2018 16:20

Może taki żywioł, który próbują wziąć w ramy te "żelazne", geometryczne pręty i kraty. Ja sam różnie odczytuję swoje obrazy.