No i na dodatek litery też za bardzo dotykają krawędzi bryły schodów, trochę to wygląda na przypadkowe, a tu trzeba dobrze zrównoważyć kompozycję, bo to proste działanie, jak Czarny kwadrat Malewicza, tu się trzeba dobrze wstrzelić w kadr. W komputerze to nie problem: można się bawić, przesuwać, aż się poczuje że jest dobrze.

Lewy górny róg: schody tak jakby ledwo się zmieściły, za bardzo zbliżają się do krawędzi. No i napis. Mam wątpliwości czy dobrze umieszczony i czy potrzebny. Może lepiej narysować prostą bryłę schodów a Schody do nieba dać w tytule? Chyba by było czyściej pod względem wizualnym, bo tutaj jeszcze stosujesz efekt trójwymiarowych liter i to trochę jakby o jeden grzybek w barszczu za dużo. Tak moim zdaniem.

No jest w tym jakiś dowcipny pomysł, i proste, to na plus. Ja bym jednak jeszcze nad kompozycją popracował, trochę więcej powietrza dał wokół, tak żeby obiekt celniej mieścił się w kadrze. Przy tak prostych działaniach to ważne.

Jeśli pozwolenie na budowę jest, to wszystko ok.
Pozdrawiam

Niekończące się schody, powiadasz-:)
Wszystkie drogi prowadzą do nikąd, w środku! jest cel-:) Tak też można-:)

To było tak oczywiste, że nie warto było smalić cholewki:)

Nie przypuszczałem, że ktoś odgadnie aluzję do "The Wall". Anita, gratuluję instynktu. Miło mi. Niekończące się schody - też dobre, choć piłem do pomnika smoleńskiego... ;-)

Brak Strongman z ciężarkiem ...

Już wolę Twoje wiersze, niż szatę graficzną.
Pozdrawiam.

" zbuduj sobie łódkę z cegieł i płyń sprawdzić jak działa "