Ewa Brzoza Birk
Zmiana
Po prostu powiedziałaś: tak właśnie mieszkam,
to mój most, moje krzesło i brama, ale żaden klucz
nie pasuje jak ulał - za oknem przebudzona ulica,
ciepło, które czujesz bije
od latarni.
Chodziło o kolor butów, a może
płaszcza, nie pamiętam, której z nas bardziej
zależało, żeby trzasnąć drzwiami
samochodu w środku miasta.
Zniszczyć iluzję?
Rozstałyśmy się,
chociaż długo byłam pewna,
że idziemy tą samą ulicą.
Szłyśmy innymi, jedna z nas
była ślepa.
to mój most, moje krzesło i brama, ale żaden klucz
nie pasuje jak ulał - za oknem przebudzona ulica,
ciepło, które czujesz bije
od latarni.
Chodziło o kolor butów, a może
płaszcza, nie pamiętam, której z nas bardziej
zależało, żeby trzasnąć drzwiami
samochodu w środku miasta.
Zniszczyć iluzję?
Rozstałyśmy się,
chociaż długo byłam pewna,
że idziemy tą samą ulicą.
Szłyśmy innymi, jedna z nas
była ślepa.
Ilość odsłon: 2734
Komentarze
Ewa Brzoza Birk
marzec 07, 2018 14:12
dziekuje za komentarze i poczytanie :)
Leszek.J
marzec 05, 2018 21:14
A więc rozdwojenie jaźni?
Gudmundur
marzec 05, 2018 13:55
Ja przyłączę się to wypowiedzi przedmówców.
Może być jedna osoba ,ale niekoniecznie.
Fakt, ten tekst uważam za wielowarstwowy.
"Zniszczyć iluzję" - tu jest wspólny mianownik!?
Przeszłość i przyszłość...
Pozdrawiam!
Konto usunięte
marzec 05, 2018 13:07
Marku... Poproszono mnie o ten komentarz. Nie zamierzałam wszczynać żadnej dyskusji. Nie z Tobą w każdym razie.
A co do naszego seksistowskiego pomysłu 8-marcowego to powiem Ci, że masz takie teksty, dla których złamałabym to postanowienie bez chwili namysłu. Te o kobietach. I to byłby bardzo miły upominek na Dzień Kobiet. A nie jakieś tam pończochy od Herberta. Pozdrawiam
x l a x
marzec 05, 2018 11:53
Cześć Anita. Jeśli chodzi o "kobieca percepcja i obrazowanie", to raczej nic nowego i odkrywczego. Mówimy na to intuicja. W przypadku pisania są różnice w stosunku do mężczyzn, ale my to nazywamy "babska konfabulacja". Też ładnie. Pozdrawiam
Estera
marzec 05, 2018 11:42
Dwie pierwsze strofy dobrze się czyta:-) Reszta według mnie trochę odstaje.
Konto usunięte
marzec 04, 2018 21:21
Bardzo kobieca percepcja i obrazowanie. Myśl konkretna, ale ukryta pod szkicem, w którym jest kilka warstw - zwykła (panowie chyba tylko to widzą), druga jakby na marginesie, niby nieważne półsłówka, te zamruczane pod nosem, fusy, esencja, a właściwie jej delikatny ślad i wreszcie wolna przestrzeń na własne skojarzenia, lecz myliłby się ktoś sądząc, że przypadkowa i niezamierzona. To jak wejście w finale do pustego pokoju - o, niczyj, urządzę sobie. Otóż, ktoś go wcześniej przygotował.
Taka jest tu mniej więcej technika wchłaniania.
Pozdrawiam
Lena Pelowska
marzec 04, 2018 19:51
To jest jedna i ta sama kobieta!
x l a x
marzec 04, 2018 14:52
Żeby nie było - tekst nie jest zły, a pierwsza strofoida wyzwala uczucia. Jednak temat to jak zwykle (cliche) typ 'rozstania i powroty', co jest raczej oklepane jak... ;-) Od profesjonalistki oczekiwałbym czegoś oryginalniejszego... Ale to ja.
lu*
marzec 04, 2018 14:39
Ślepa uliczka, jedna z wielu, jakie niestety musimy przejść, przebiec. Utrata. Żal. Jest o czym czytać i sobie wyobrażać. Jest wiersz. Obraz, który zatrzymał mnie tak dotkliwie, za który dziękuję!