aidegaart
choroba popromienna
droga wygląda jak labirynt.
trafiasz do miejsca, gdzie ktoś tłumaczy
prostą zależność winien-ma.
reszta przestanie mieć znaczenie,
kiedy znajdą cię całą siną
z otwartymi ustami i kordonem
butelek, które będą mówić więcej
niż słowa zapisane w akcie zgonu.
potem tylko krążenie między
sukienkami, czarnymi workami
i tym, co zostanie ze mną
do końca
alejki w lewo.
kilka metrów
dalej. czekasz.
Ilość odsłon: 3920
Komentarze
Lena Pelowska
kwiecień 02, 2017 22:11
hmm... wiersz ok, choć bardzo dołujący. natomiast tytuł kojarzy mi się z czym innym.
aidegaart
kwiecień 02, 2017 22:05
Leno, to działa jak choroba, promieniuje na innych
Lena Pelowska
kwiecień 02, 2017 21:58
dziwne. nie kojarzy mi się to z chorobą popromienną, ale z alkoholizmem. zbyt dosłownie czytam?