Ewa Brzoza Birk
Geotrupes
Ciągnę, ale co będzie, jeśli się źle zestarzeję?
Tysiące biletów, zdjęć, pytań: z kim nie zdążyłam
zjeść śniadania - w cieniu lampy, nad rzeką, pod drzewem.
Tyle lat nie chciałeś być ojcem dla mojego dziecka,
podzielić się chwilą, widzeniem boga
i przeczuciami.
Może kiedyś bezinteresownie pokocham życie -
tak zwyczajnie, nie ze strachu.
Siedzę w wannie, nabieram wody
w usta, jeszcze
ciągnę.
Ilość odsłon: 5569
Komentarze
aidegaart
kwiecień 03, 2018 22:50
Niekoniecznie, bo to nie jest miłość. Nie można rozkazać kochać, a tu autorka tak właśnie pisze.
Tomek
kwiecień 03, 2018 22:26
Aidegaart. Trzyma się. Ustroje totalitarne i większość religii nakazują miłość ze strachu. Nakazują. W tym problem. Bo jeśli to nakaz, to z życia pozostaje nam erotyczne zauroczenie
aidegaart
kwiecień 03, 2018 22:19
Tomek, Zenon ma rację: to się niczego nie trzyma. Można kochać życie ze strachu? To coś, jak miłość do Hitlera. Miszmasz kompletny.
Tomek
kwiecień 03, 2018 22:15
Zenon, według mnie "kochać" znaczy "dawać". - Tak to czytam. Miłość ma wiele twarzy.
"Bezinteresownie kochać" to być wolnym.
Tak po mojemu.
Pozdrawiam Ciebie i Autorkę.
Konto usunięte
kwiecień 03, 2018 18:11
"Może kiedyś bezinteresownie pokocham życie -
tak zwyczajnie, nie ze strachu".
Niech mi to ktoś wyjaśni.
Dla mnie nie trzyma się logicznie kupy.
Pozdrawiam.
Ewa Brzoza Birk
kwiecień 03, 2018 11:17
hahahaha
aidegaart
kwiecień 03, 2018 00:13
Wyznanie nastolatki, łapanie za serce, zerowe rezonanse: dosłowny do bólu. To jest poezja emo. Szkoda.
Ewa Brzoza Birk
kwiecień 02, 2018 22:15
pięknie dziekuję za poczytanie i komentarze, przesyłam Wam już "poświąteczne" życzenia radości <3
Tomek
kwiecień 02, 2018 22:11
Gorzkie. Bardzo. Przypominają mi się koleżanki ze studiów, które przed trzydziestką wychodziły za mąż "z rozpaczy".
Jednak piszesz, że *tyle lat nie chciałeś być ojcem mojego dziecka. Nie "naszego", ale "mojego".
Pozdrawiam.
Konto usunięte
kwiecień 02, 2018 22:07
Całkiem nieźle. :)