Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Leżała w niewykończonym pokoju na betonie, 
z głową zatopioną w kolorowych gobelinach ze śladami łożyska. 
Nogi opierała na poduszce, w którą ojciec wypluł ostatnią krew. 
Obok leżał kłębek poplątanej wełny, 
dalej drut z niedokończonym dziecięcym sweterkiem, 
drugi został pogrzebany z ojcem. 
Nie była całkowicie naga: czerwony, delikatny szal z zapachem stęchlizny 
i kryształkami soli otulał błękitne, naprężone żyły. 
Poprosiła, żeby znowu obciął włosy małemu człowieczkowi, 
który kiedyś zrobił duży, zbyt szybki krok. 

John... Max... Robert, Jacek z motkami na szyi
jej oczy nadal spoglądają w kierunku drugiego drutu.

Ilość odsłon: 4470

Komentarze

kwiecień 28, 2018 19:15

a co, jeśli bohaterka nie umie 'sztrykować'? - co, ze zjawiskiem 'przeniesienia'? - ojciec robi na drutach?:)))

kwiecień 28, 2018 19:05

Mowa o uzależnieniach emocjonalnych, Meszuge to ojciec dziewczyny :) no widzę, że różne interpretacje się pojawiły pod tekstem, może to i dobrze. kiedyś spotkałam taką jedną studentkę medycyny Kasię :) córkę alkoholika, ale o Kasi będzie w innym tekście, pt: "w poszukiwaniu siebie", wybitnie uzależniona od ojca była. John, Max, i inni to partnerzy? bohaterki niestety z motkami na szyjach, czyli mamy do czynienia ze zjawiskiem "przeniesienia": ojciec - córka, kobieta - mężczyzna. Kobieta widzi w facetach ojca, ale to spojrzenie jest podszyte traumą. Myślałam, że tekst bardziej czytelny, skoro spogląda w kierunku druta pogrzebanego "z ojcem", to chyba jest oczywiste o co chodzi, jeśli nie oczywiste, to musiałam gdzieś popełnić błąd. dziękuję za komentarze, taki mini horror wyszedł - makabreska. Pozdrawiam wszystkich :)

kwiecień 28, 2018 18:57

a może to nie ojciec dziewczyny a ojciec dzieci?

Konto usunięte

2-1

kwiecień 28, 2018 18:51

I co tu, kurwa, mgło, odpowiedzieć na taki komentarz?
Czy, kurwa, zawyć z bólu nad tymi ofiarami czy nad twoją głupotą? A może tak rzeczywiście wygląda świat jak na pseudo-serialach z TVN? Jeśli powiem że tak nie wygląda świat - oskarżą mnie o brak empatii. Jeśli powiem, że tak wygląda, powiedzą, że wyrwałem to z betonu naszej rzeczywistości.

Konto usunięte

2-4

kwiecień 28, 2018 18:36

Widzę ogromne poczucie winy dziewczyny latami krzywdzonej przez ojca która zabijała swoich nowo narodzonych synów

Konto usunięte

2-1

kwiecień 28, 2018 18:22

Szaleństwo - jest terminem wręcz romantycznym (mam na myśli literaturę, a na portalu literackim chyba jesteśmy). Natomiast psychoza to termin ściśle medyczny - chociaż niektórym kojarzy się z pewnym filmem, w którym dźgano nożem kobietę pod prysznicem.
I chyba mówimy o dwóch różnych rzeczach.

kwiecień 28, 2018 18:14

Kontra psychoza. Piszę, że włączyłem tożsamość zawodową. Piszemy o dwóch różnych rzeczach, Zazula.

Konto usunięte

2-1

kwiecień 28, 2018 18:12

Jakoś dziwnie to brzmi. Psychodynamiczna - czyli ściśle określona procedura badania i diagnozowania - kontra szaleństwo, które jest terminem bardzo niemedycznym, kojarzącym się z czymś nie dającym się właśnie ująć w karby współcześnie obowiązującej terminologii i procedur mających leczyć owo szaleństwo.

kwiecień 28, 2018 17:50

*psychodynamiczne interpretowanie szaleństwa.

kwiecień 28, 2018 17:49

Włączyła mi się tożsamość zawodowa. Łożysko, drut: jeden w grobie, na drugi "spoglądają jej oczy". Czytam symbolicznie, może za bardzo.
Interpretowanie szaleństwa.
Albo całkiem nie trafiłem, stąd te pytajniki w komentarzu.
Pozdrawiam.