ale po co?
kto rozpoznać może tę piosenkę, to już i tak mu się skojarzyło, bo masz diamenty i lucjanowość wyżej i parę innych szczegółów
a miękką końcówką po pierwsze - psujesz wiersz
po drugie - pokazujesz, że nie wierzysz w czytelnika
po trzecie - psujesz wiersz

Oczywiście, to Moja muzyka/poezja. Ale na Beatlesach się wychowałem ;-)

dalej słuchasz Jethro Tull?

Bo piosenka jest wietrzna... ;-)

"ostatnie tchnienia kochać się będą na wietrze
dopóki zostanie tylko piosenka o niebie i diamentach'
- ładne - słucham...

Ostatnia to hołd dla the Beatles i ich "Lucy in the Sky with Diamonds".

lookłam w komentarze
hihi
wirtual jest jednak bardzo ciekawym światem
trudne dzieciństwo (nick mam na myśli) od początku ma ze mną problem
zastanawiałam się, dlaczego
a tu proszę - opadnięte powieki
mam jedną taką w pakiecie startowym od życia
i wszystko jasne :D

okazuje się, że wirtualnie można wyczuć takie detale, o których się fizjologom nie śniło (że tak Ferdkiem się posilę)

ostatni wers bym całkiem wyautowała
a jeśli koniecznie (z powodu diamentów na ten przykład) - musi zostać - to coś z tą piosenką trzeba by zrobić, bo fałszuje

wiersz bardzo piękny
wprawdzie fotoplastykon mnie po drodze wkurzył
bym tam wolała bodaj camerę obscurę, albo inny wynalazek
ale cała reszta smaczna
a rodzynkiem jest kwestia Lucjana
imho oczywiście :D

z gołębiami w tle? to bardzo niedobrze :)

Parapety też?!! A ja mam nowy utwór (leżakuje) z motywem parapetu. Oj, niedobrze ;-)