Faktycznie, troszkę poleciałem z tym komentarzem, gdzie myśli wyścignęły logikę. Masz rację.
Emocje, psychologia i inne artefakty tematyczne.
Ale nikt nie wspomina np o fizjoognomii-:)
Tematyka nie na to forum, ale ciekawa -:)
Dzięki jeszcze raz!!
Pozdro

Dahida, po pierwsze logika i zrozumienie:

"pożytek z niewykorzystanej części mózgu..."

Skoro nie wykorzystywana, to jaki pożytek?

Co do inteligencji, to oprócz emocjonalnej, jest jeszcze kilka innych jej rodzajów.

Że się uwsteczniamy, to się zgodzę. Emotki kojarzą mi się z pismem obrazkowym jaskiniowców.
Z drugiej strony wywalanie emocji w każdy możliwy i coraz bardziej zaawansowany sposób, to jeszcze nie rozwój cywilizacji.

Poczytaj - proponuję Kahnemana czy Goldemana do ublukania -:)
" Pułapki umysłu" czy " Inteligencja emocjonalna "
Tytuły tutaj można wymieniać, i cieżko pozdważyć taki autorytet, jak się czyta treść!!
Pozdro!! Anita -:)

Poczytaj - proponuję Kahnemana czy Goldemana do ublukania -:)
" Pułapki umysłu" czy " Inteligencja emocjonalna "
Tytuły tutaj można wymieniać, i cieżko pozdważyć taki autorytet, jak się czyta treść!!
Pozdro!! Anita -:)

Tutejsza, doceniam wkład włożony w twój komentarz, jednak myślę, że pożytek z niewykorzytanego procentu mózgu jest jak najbardziej korzystny.

Wiesz dlaczego !? chociażby dlatego, że to sprzyja rozwojowi kreatywności, która nie jest taka sama jak byłas kiedyś-:) A ludzie mają - jakiś procent - mają wyjebane
Przykład - ludzie zawsze do siebie pisali wiadomości na papierze,wysyłka pocztą, zanim weszły do obiegu telefony a zwłaszcza nokia 3310 -:)
Ludzie się uwsteczniają wraz z tymi czasami, które postępują - oczywiście mówię o jakimś tam procencie -:)
Tyle na temat, ale nie ukrywam że temat rzeka jak nasz kraj . Przykładów jest wiele -:)
to nie ta kreatywność, która miała miejsce.
Jeśli ze mna się nie zgadzasz, to napisz, co sądzisz o tym postępującym zabiegu -:)
Pozdro -:))

Dlaczego "dzisiejsza" wolność? Ona nie ma czasów.
Z mózgu korzysta każdy jak umie. Z niewykorzystanej części po prostu nie ma pożytku. A gdyby był, to pewnie dość krótki - coś jak wypalenie całego pudełka sztucznych ogni naraz.

Czy wybór jest zawsze? Uważam, że tak. Trzeba tylko umieć go dostrzec. Czasem poszukać i znaleźć. Czasem tylko po to, żeby wybrać to, co było pierwsze i wydawało się brakiem wyboru.

Miłego wieczoru :)

W jakimś sensie masz rację, może?

Koncepcja nie moja, znajomego z którym.czasem piszę, Holender, fotograf, miał taką pracę, którą zatytułował plastikowe zabawki, koncepcja pewnie i nie jego,-umysł ludzki ma dwa końce.

Tutejsza -:)
człowiek wykorzystuję tak naprawdę 12 procent swojego mózgu, podczas gdy pozostały procent pozostaję nieodganiony . Ale to tylko teoria -:)
Mówisz, wyspa hipopotamów - jest to myśl, ale wygląda na więzienie.Czym jest dzisiejsza wolność!?
Pozdro!




Koniczynka -:) - bo nie wiem jak mam nazwać ten awatar - to jest ciekawa koncepcja. Dwa końce, to tak, jakby były dwa dobra, albo dwa zła. Ale doskonale wiemy, że wszystko zostało stworzone z plusem i minusem. Wszystko - niestety - ma swoje przeciwieństwo. Zastanawiam się - raczej do tego dążę - co go nie ma !?
Pozdrawiam!

Może inna koncepcja- dwa końce? Anita, ale czy zawsze istnieje wybór?