Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

    

                                                                      Wierszyk zamieszczony w "Dziale dla dzieci"


Drzwi od łazienki lekko uchylone, lustro zajęte od rana

i zapach wody kolońskiej  już wiem,

to jest ten dzień kiedy warkocze Ty będziesz mi plótł, a potem ja

zajmę Twoje kolana

 

Łaskotki po piętach, gilgotki pod pachy,

śmiechy, zabawy – wygłupy

i tak,

dopóki mama nie poda śniadania

 

Potem rowerami po lesie lub spacer, tam

w chowanego czy w berka, po trawie między drzewami

będziesz mnie nosił na barana

 

Niedziele tak szybko mijały 

 dziękuję Ci Tato

W tygodniu, urodzaj na Ojca zanikał,

w tygodniu, kończyło się dla mnie lato


Ilość odsłon: 3921

Komentarze

lipiec 07, 2018 22:29

Telepatia? właśnie kiedy czytałam Twoją drugą część „Starca” gong oznajmił, że mam komentarz
Dawidzie, tak
byłam szczęśliwym dzieckiem
stąd ta dedykacja i ukłony w stronę mojego (już nieżyjącego) Ojca.
Dziękuję za zrozumienie i piękny komentarz.

Pozdrawiam

lipiec 07, 2018 22:03

Joanno

Bardzo nostalgiczny tekst i (mam nadzieję) autobiograficzny. Mam taką nadzieję, bo z tego wiersza bije prawdziwa radość małego dziecka. Sądzę, że niejedna osoba (w tym ja) mogłaby podać Twój wiersz jako definicję szczęścia.

Życzę Ci wszystkiego dobrego! Niech Twoje "lato" trwało jak najdłużej!

Pozdrawiam!

lipiec 07, 2018 12:28


i ja dziękuję

i życzę Wam aby "lato" w dni powszednie, środku tygodnia, w styczniu
a trwało

pozdrawiam



lipiec 07, 2018 07:10

Bardzo ładnie napisane Joasiu. Ta puenta jest smutna. Dla mnie-osobista. Czasem w piątek już kończy się lato gdy syn przypomni sobie że po niedzieli wraca tydzień pracy... takie życie...

Pozdrawiam i dziękuję :)

lipiec 07, 2018 00:23

Ronin, dziękuję.
Taki był zamiar
Pozdrawiam

lipiec 06, 2018 10:09

Sentymentalnie u Ciebie.:)

lipiec 05, 2018 22:38

Krytyku, nie rozumiem dlaczego znak zapytania
ale odpowiadam: na pewno!
Pozdrawiam

lipiec 04, 2018 17:15

Gdy rodzic odpowiedzialny, miło się wspomina ?

czerwiec 25, 2018 20:33

Dahida, bardzo Ci dziękuję - oczywiście.
Pozdrawiam

Tomku, dobrze zakładasz. Dziękuję i pozdrawiam.
Koniczynko, mylisz pojęcia. Nasz szanowny pan profesor oczywiście wiele mówił o tym jak bardzo nie zgadza się z nazewnictwem wielkiej litery, bo wielu, nawet i mnie w szkole uczono, że duża to owa wielka - i błąd.
U mnie natomiast Twoja „wielka” czyli poprawnie duża, dotyczy szacunku do osoby, o której, do której wiersz jest pisany – sam tytuł, to już można odczytać jako dedykację, a w tekście podziękowanie.
Więc? z całym szacunkiem dla Ciebie i Twoich dziwnych uwag ale są nieuzasadnione.
Widzisz, mimo że nie zgadzam się z Tobą, szanuję Twoją osobę stąd grzecznościowo z dużej .
Hmm, może to „seplenienie czy świergotanie czy świrgolenie” dotyczy właśnie Twojego komentarza?
Pozdrawiam

Leszek
◕‿◕


czerwiec 25, 2018 19:58

I już po strachu :)