Bardzo lubię góry, chodziłam trochę po niebezpiecznych przejściach, liny, przepaście, pionowe podejścia, z plecakiem. Byłam młoda i bezdzietna. Teraz bym tego nie powtórzyła. Nie rozumiem czemu można chcieć ryzykować własne życie dla obejrzenia świata ze szczytu.

Ten wiersz nie jest dosłowny, choć tak też można go odczytać. Kobiety 'doganiają' mężczyzn w aspiracjach?

Im więcej kobiet będzie chodziło w wysokie góry, tym więcej będzie ich ginąć. Wanda Rutkiewicz zginęła, ale nie uważam, że była przez to lepsza czy gorsza, to góry, ogromne ryzyko. Mój kolega zginął na z pozoru niegroźnej i zwykłej ścieżce, chwila nieuwagi, przystanął żeby zrobić zdjęcie i noga mu się osunęła.

Przecież nie chodzi o to, że mężczyźni są gorsi, ale o to, że niekoniecznie są lepsi.

A ci wszyscy mężczyźni, którzy chodzili i nadal chodzą w góry, jedni zginęli, inni wrócili cało, to czego dowodzą? Czy jeden Mackiewicz ma być dowodem, na to, że mężczyźni są w tym gorsi od kobiet, bo nie rozumiem?

A o Wandzie Rutkiewicz? Też by warto.

A to czyli źle zrozumiałaś, mojej Brygidzie pojawił się zarost po menopauzie, no ale nadal kobietą jest, widzę codziennie przed snem(o zgrozo). Więc dlaczego Elisabeth Revol, nie miałaby być kobieca, mimo że ewidentnie podwyższony poziom testosteronu?
Stereotypowe jest twoje podejście do mężczyzna wypowiadających się o kobietach lubiących wyzwania

pozdrawiam

To pytanie do Ciebie - czemu stwierdziłeś, że ma więcej testosteronu niż niejeden facet? Takie stereotypy o męskości i kobiecości wynikają z ograniczeń. :)

Pozdrawiam serdecznie i chyba już oddam się relaksowi.

A dlaczego nie może być kobieca?

Np. podpowiada - kobieta która zdobywa najwyższe góry, nie może być kobieca. To jest ograniczenie w mózgu formulujacego ten wniosek.

Odczytać tak: to mózg człowieka dyktuje mu granice.