PaNZeT
WSTĘP DO RELIGIOZNAWSTWA ...
Gdy człowiek zlazł z drzewa i zdjęła go trwoga,
to z błota - spragniony pociechy -
na górce za wioską ulepił „dom boga”
i kazał mu cierpieć za grzechy.
Opodal za lasem brat jego strwożony,
gdy przyszło opuszczać jaskinię,
a z guseł na górce powracał strudzony -
swą własną ulepił świątynię.
Od tego zdarzenia narastał wśród braci
powoli, acz raźno duch schizmy,
bo każdy policzył, że mu się opłaci -
stąd różne są monoteizmy.
Już nikt nie pamięta, kto tego był sprawcą,
że konflikt się jątrzy, miast goić;
fakt, że „w imię Ojca” woleli wyznawcy
na wszelki wypadek się zbroić.
Kapłani – ci z górki i tamci za lasem
i innych tłum – wiernym nadzieję
sprzedają za zakat, lub datki na tacę,
lecz broń przecież też nie rdzewieje.
Kapłanów zastępy i tłum teologów
ustala dziś „ekumenicznie”,
jak rząd dusz rozdzielić pomiędzy ćwierćbogów,
bo ON się wycofał … taktycznie.
Już tylko czasami, bo dość się postarzał -
gdy ischias i chandra mu minie,
spogląda zza chmurki na świat i powtarza:
"Ja z tego nic – kurwa – nie kminię.”
Komentarze
Leszek.J
grudzień 08, 2018 19:35
W klasach 1 - 3 bym nie polecał
Konto usunięte
grudzień 08, 2018 18:59
Czterowiersz? Serio Marcin?
Marcin Legenza
grudzień 08, 2018 17:05
Przekonywujący czterowiersz, ale trochę nie do mnie, ani nie dla mnie, pokrótce dodam jeszcze, że wszyscy jesteśmy ludźmi i ich wyobrażeniami, na razie.
PaNZeT
grudzień 08, 2018 14:15
- w sumie też pewnie bym wolał, żeby był ... ale wtedy musiałby się wtrącić w parę spraw ... a to mogłoby stać się przyczyną protestów tych, którzy uważają, że wiedzą lepiej jaki on jest naprawdę :)))
Mister D.
grudzień 08, 2018 13:55
Ja np. bardzo bym chciał żeby On istniał, ale Jego imię nie ma dla mnie znaczenia.
Mister D.
grudzień 08, 2018 13:38
Ja na te sprawy patrzę tak: Nasze ludzkie, świadome własnej odrębności istnienie jest dramatem i pytaniem, a wiara i niewiara to dwie różne odpowiedzi na to samo pytanie, problem się zaczyna jak wyłącza się mózg i krytycyzm, wtedy zaczyna się fanatyzm i przekonanie o swojej jedynej słusznej racji.
PaNZeT
grudzień 08, 2018 13:22
:)))
- Bogu niech będą dzięki :)))
Mister D.
grudzień 08, 2018 13:18
Teraz i na zawsze i na wieki wieków amen.
PaNZeT
grudzień 08, 2018 13:08
:)))
- i ja jestem najwyższym kapłanem w świątyni mojej poezji :)))
Mister D.
grudzień 08, 2018 13:01
Zecie, tu nie chodzi o obrazę i czy Bóg by się obraził. Tylko jakoś tak ostatnio unikam wulgaryzmów w wierszach, no chyba że czuję iż są niezbędne. Nie razi mnie bardzo to "kurwa", ale uważam, że można bez niego i że byłoby dowcipniej gdyby Bóg wołał do samego siebie, ale to moje zdanie. Wiersz jak i przesłanie podobają mi się, są wg. mnie wystarczająco silne i nie potrzebują tej ostrej przyprawy na koniec. Ale to wg. mnie, Ty jesteś kapitanem na tym statku :)