Mister D.
Grzywa z mopa
Żył kocur ponury, niekontent z żywota,
lwią grzywę założył, z tych frędzli od mopa,
bo lwu pozazdrościł – co królem sawanny
najtłustsze jadł kąski, oddane miał panny.
I dumny był kocur po dachu gdy kroczył,
gąszcz frędzli z peruki mu spadał na oczy,
więc musiał, by widzieć cokolwiek, w nie dmuchać,
(lis chytry na czole obracał mu kółka).
Kot kocim zwyczajem na gałąź się wdrapał,
pod którą lew syty w gorący dzień chrapał,
i ryk z piersi wydał by wydać się zuchem,
lecz lew przez sen tylko leciutko strzygł uchem.
Wtem inny mu pomysł zaświtał, niestety –
- z lwiej grzywy skorzystał jak kocur z kuwety,
więc król się obudził bo deser miał z kota,
i zrobił użytek z tych frędzli od mopa.
A lis na to patrzył i śmiał się pod nosem,
bo starym był lisem i godził się z losem,
a stare przysłowie miał z dawna na względzie:
kto wróblem się zrodził - kanarkiem nie będzie.
Komentarze
Mister D.
grudzień 15, 2018 00:31
Dzięki Imre.
imre
grudzień 14, 2018 23:27
Pomysłowy:) Miło było przeczytać coś z humorem
Pozdrawiam
Joanna-d-m
grudzień 14, 2018 21:57
Podejrzewam, że znamy oboje
Mister D.
grudzień 14, 2018 21:50
Dziękuję, ja znam to przysłowie w jeszcze drastyczniejszej, blokowo osiedlowej formie, ale nie przytoczę :)
Joanna-d-m
grudzień 14, 2018 21:35
he, he
wyczuwam ową delikatność, bo
znam ciut inaczej
"kto się wróblem urodził kanarkiem nie zdechnie"
Leszek.J
grudzień 14, 2018 21:08
O widzę jeszcze dodaną zwrotkę i udaną a jakże :)
Mister D.
grudzień 13, 2018 15:44
Kto tam wie, ale już życia seksualnego Zenona Alipa nie chcę sobie wizualizować.
Remik Bernard
grudzień 13, 2018 15:35
Może żona mu za karę kazała, bo za bardzo upolityuczniał ich życie seksualne, krzycząc Jarosław podczas orgazmu :)
Mister D.
grudzień 13, 2018 15:31
A ten trud, który włożyłeś w przepisanie tego samego zdania tyle razy i wklejenie go tyle razy o godzinie 03:33 to już miód na moje serce :) Oby tak dalej.
Mister D.
grudzień 13, 2018 15:29
A tekst, musisz przyznać, że z większym polotem niż twój ostatni :)