Mister D.
Z góry na dół
Zbaw mnie od choroby popromiennej,
zimy nuklearnej i widoku
siebie samego w oczach bliźniego,
nie pozwól w ruinach domu
odszukiwać ciał bliskich mi osób
oraz samotnie stawać nad ich grobem,
oszczędź agonii w koszmarze
głodu, chłodu, rozległych oparzeń,
smrodu gnijącego mięsa, błota,
szczurów i hańby kanibalizmu
oszczędź mi, nie pozwól własnego
pożreć psa, nie daj zjeść mi własnej
ręki, ani nogi, ani żadnej innej
części ciała pożreć mi nie pozwól,
oszczędź widoku narodzin
martwych, zdeformowanych płodów,
dwugłowych jednookich potworków
bez rączek, nóżek, uszu ani twarzy,
- daj mi miejsce w epicentrum wydarzeń.
(Jasny blask zjawi się w niebie,
wszystko w pył obróci ogień…
…i opuść nam nasze windy
jako i my opuszczamy
naszych współoprawców,
i nie wódź nas na powierzchnię,
ale nas zbaw od skażonego)
Komentarze
Mister D.
grudzień 15, 2018 19:38
Choć w sumie zapytam z ciekawości: co to był za wybuch w Twojej wiosce?
Mister D.
grudzień 15, 2018 19:38
Dziękuję za komentarz.
Konto usunięte
grudzień 15, 2018 19:30
Z windami i wspoloprawcami udany zabieg, peel nie chce pewnych rzeczy widzieć. W mojej wiosce po wybuchu wiadomo jakim urodził się chłopiec, jedna dłoń wyrastała mu sama dłoń druga zaczynała się od łokcia, bez przedramienia. Potem liczne rehabilitacje sanatoria itp. Niesamowite poświęcenie matki. Skończył filozofię na UW. Mądry dzielny dzieciak, mieszka w mieście i chyba dobrze mu się wiedzie.:)
Konto usunięte
grudzień 15, 2018 19:30
Z windami i wspoloprawcami udany zabieg, peel nie chce pewnych rzeczy widzieć. W mojej wiosce po wybuchu wiadomo jakim urodził się chłopiec, jedna dłoń wyrastała mu sama dłoń druga zaczynała się od łokcia, bez przedramienia. Potem liczne rehabilitacje sanatoria itp. Niesamowite poświęcenie matki. Skończył filozofię na UW. Mądry dzielny dzieciak, mieszka w mieście i chyba dobrze mu się wiedzie.:)
Mister D.
grudzień 15, 2018 19:22
To taki mój stary wierszyk, usunąłem kilka spójników.