Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Jakimś cudem przetrwała Mona Lisa,

i wdzięczy się do pustej sali, kiedyś

pełnej wielbicieli - dziś ani brzydka

ani ładna. Już żaden jej nie męczy


paparazzi, w tłumie wystygłych czaszek

i wydrążonych piszczeli, (na których

piszczeliby gdyby umieli), żaden

nie wita gwizd ani szept - tylko szczurzych


zębów chrobot o szkło grube się niesie,

za którym oczu jej orzech zamglony,

już szkliwa nie wodzi na pokruszenie.

Żadnej wdzięczności, żadnej wieczności


nie doświadcza, że przetrwała na dowód.

Grat pośród gratów, i smutny by obraz

sobą przedstawiała, gdyby choć okruch

mózgowia, zdolny jej współczuć, pozostał.

Ilość odsłon: 1910

Komentarze

kwiecień 11, 2020 14:38

Pełną wymowę i aktualność osiągnie jak wszyscy ludzie wymrą :) Dzięki.

kwiecień 11, 2020 13:17

Teraz bardzie aktualny niż w sierpniu, gratulacje

kwiecień 11, 2020 10:40

Dziękuję, pozdrawiam.

kwiecień 11, 2020 03:59

Prekognicja.
Szanowny Autor ma zdolności paranormalne.
Czy bać się kolejnych utworów?
Pozdrawiam serdecznie.

kwiecień 10, 2020 21:17

Dzięki Wokka :)

Pozdrawiam.

kwiecień 10, 2020 20:36

Dziękuję Stryjenko :)
Dziękuję Zdzisławie :)

Pozdrawiam.

kwiecień 10, 2020 20:14

Super, miałeś wizję.:)

kwiecień 10, 2020 19:25

O, to jest dobre. Moje uznanie. Piękna ekwilibrystyka słowem...

kwiecień 10, 2020 18:51

Fantastyczny !!!

kwiecień 10, 2020 14:41

O, ten też w zasadzie można by podciągnąć pod dzisiejsze wydarzenia, może odrobinę na siłę, ale jednak: wszyscy martwi, pusto, bezludnie...