Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

chodź Ewa, poszukamy Potoka

w sobie. mówisz, że marnie wygląda,

już nie taki z Roztok. nikły - jak nie nasz.

hej! nasz to przesuwał kamienie, topił małą l.

albo i nie. mogło się jej zdawać, że topił.

mogło się jej zdawać, że Janka okrzyczy brud,

zamoczone ubrania.

Mama zdejmowała cierpliwie, warstwa po warstwie,

suszyła przy piecu kaflowym, nie pamiętam co mówiła,

pamiętam dźwięk. głos w którym dzwoni troska, a może tylko

skrzypiała drewniana podłoga. może to wołała mnie Grusza, ta sama,

na której siedziałam z białą kózką. a może to coś innego.

niepokój w pajęczynie.

Janka nie lubiła pajęczyn.

omiatała święte obrazy, myła i osuszała z szacunkiem.

pamiętam, że ulubiony całowałam po kryjomu.

byłam tylko małą l. a Potok już we mnie lśnił.

w Tobie też lśni!

widzisz?

 

 

Ilość odsłon: 3271

Komentarze

sierpień 13, 2019 19:04

Dawno nie czytałem tak dobrego wiersza - chyba w końcu znalazłem odpowiednie miejsce, gdzie mogę zostać dłużej :)

lu*

2-5

sierpień 11, 2019 16:17

Lubię ludzi tak bardzo, że nawet nie przeszkadza mi jak są wredni. Uwielbiam ich oswajać! :))) Jestem mistrzem lubienia ludzi! :)))

lu*

2-5

sierpień 11, 2019 16:11

Witaj meszuge! Nie mogę, bo to jest cykl, który wykrzykuje mała l.
l - mała litera. Bo w innym miejscu powiedziałam na ten temat.
To pewnie bez sensu, ale trzyma się kupy jako całość "potockowych" opowieści.

Dziękuję serdecznie, żeś przyszła! :)

sierpień 11, 2019 15:36

Hej!
zmień 'małą l.' na małą lu. a wiersz tylko zyska:)
podoba mi się:)
pozdrawiam

skojarzyło mi się, ale tylko, TYLKO na marginesie - lu. bię ludzi, którzy doceniają 'szczęście';)

https://www.youtube.com/watch?v=89g1P_J40JA

lu*

2-5

sierpień 11, 2019 14:52

Wystrzelił ten tekst gwałtownie i bez zastanowienia. Chyba za to go lubię. Ewa napisała, że potrzebuje naszego Potoka i poszło.
Nie czuję, że powinnam zamykać go w szufladzie. Wiem, że wszyscy potrzebujemy lśnić. Dlatego tu jesteśmy.

Dziękuję serdecznie Leszku za komentarz!

sierpień 10, 2019 20:20

Dobrze Lu że wspominasz, wtedy i w czytelniku otwierają się "klapki", często przyjemne obrazki :)
Pozdrawiam

lu*

2-5

sierpień 10, 2019 13:25

Nadal kocham ten tekst! :)))

Wiem, że Ewa lśni od wczoraj jeszcze bardziej!:)))

A w ogóle to dzieci się nie wybiera, i rodzą się przeróżnie. Ten zdecydowanie SN. :)))

lu*

2-5

sierpień 10, 2019 13:19

Dziękuję!

Konto usunięte

2-22-2

sierpień 10, 2019 00:44

Jejku jak sielsko, pofrunęłam, wspomnień czarem
dziękuję za ten wiersz...

pozdrawiam cieplutko

sierpień 10, 2019 00:21

Wiesz co Lu, nie gniewaj się, ale to trochę takie na kolanie zlepione kilka wspomnień. Takie mam wrażenie.