lu*
przebudzenie
nasz pies
śpi
nie wie że
umrzemy
tylko tęskni
znowu próbuję
ukorzenić pelargonie
niektóre
gniją
za dużo wody
i nieodpowiednia ziemia
tylko czekam
potem
przyjdzie wiosna
***
wiosną
pójdziemy na łąkę
znam
człowieka który kupił wielki latawiec
zapytałam
czemu nie kupił lotni
miał swoje
powody
żeby nie
odpowiedzieć
wiosną pójdę
na łąkę
zanim
zakwitną kwiatki
zobaczę
jak wiatr szarpie
i poniewiera szczęśliwego
człowieka i
jego wielki latawiec
potem
opowiem tę dziwną historię o przebudzeniu
Ilość odsłon: 5718
Komentarze
lu*
listopad 11, 2019 18:37
...ale tam są kwiatuszki, a to tak wiele tłumaczy! :)
x l a x
listopad 11, 2019 17:53
Ja wiem...? Tekst w komentarzu ma zbyt duży ładunek egzaltacji, a poza tym to klasyczny przegląd znanych poniekąd czasowników w bezokoliczniku. Sorry Lu*, ale nie mogłem się powstrzymać...
lu*
listopad 11, 2019 17:11
Tego się obawiałam:)
Konto usunięte
listopad 11, 2019 17:05
Marsie, co do potyczki, to my pleasure :) Z wysiłkiem nie przesadzaj, przychodzi mi to tak samo łatwo, jak Tobie :) A dwuznaczność? Cóż drogi Watsonie...
A wszystko to warte było tekstu Lu wpisanego w komentarzu :)
Satiwka
listopad 11, 2019 16:27
Skalski, no dobra ok
Ale proszę cię o zejście z mojego
Bo tak się składa że mam na nazwizko Troll, Zbigniew Troll
kłaniam się
x l a x
listopad 11, 2019 16:23
Trollu, krów z tobą nie pasałem, to zejdź mi z nazwiska
Satiwka
listopad 11, 2019 16:21
Skalski słuszną uwagę zasugerował.
x l a x
listopad 11, 2019 16:18
"każdy z nas ma gdzieś swojego psa" - cytuję i zwracam uwagę na niezręczną dwuznaczność ;-)
lu*
listopad 11, 2019 16:17
sens
________________________________________
powiedzieć coś cudownego
dosięgnąć palcem nieba
wskoczyć w obraz
(mogłabym być jednym z kwiatuszków Klimta
albo frędzlem)
przekroczyć granice rozumienia
przeskoczyć granice wiary
krzyknąć jak ptak spaść szybko
w cichą obecność Boga
nie mieć złości ani nienawiści
zachwyt mieć
zapierający oddech
udusić się z zachwytu i poczuć
sens
x l a x
listopad 11, 2019 16:14
Hm, trzeba było tak od razu napisać, a nie denerwować Lucynę... Nie wiem, czy kpisz, czy o drogę pytasz, ale zacytuję klasyka „mieczów ci u nas dostatek, ale i te przyjmuję jako wróżbę zwycięstwa” ;-)) I jeszcze przyszła mi do głowy drobnostka - skrytykowałeś wers jako niepoprawny "próbuję ukorzenić znowu pelargonie". Autorka zmieniła w pierwszym odruchu samokrytycyzmu. Jednak to "znowu" tam powinno być, bo może chodzić WŁAŚNIE o pelargonie z wszystkich kwiatów. Ta emfaza jakby nalega na zwrócenie uwagi, że PLka jest zdeterminowana... To chyba tyle.
PS. Przyznaję, że włożyłeś słusznego wysiłku w tę słowną potyczkę. Do następnej.