Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

A gdy poszedł Jaś na wojnę,
kul rzęsiste słysząc gwizdy,
oczy zamknął i w okopie
tęsknił do Małgosi ramion.

Lecz historia o tym milczy,
twierdząc, że gdy w nogę noga
Jasio szedł, to by się zbliżyć
do ojczyzny oraz boga.

A gdy wrócił Jaś z tej wojny
dostał order oraz kwiaty -
- niby Jaś, a inne oczy,
niby żyw, a jakby martwy.

Nawet gdy z Małgosią leżał
w noc spokojną pod pierzyną,
widział kły ciemnego zwierza -
- własną twarz, a jakby inną.

Ale z tego się nie zwierzał,
że żar bije spod poduchy,
gdy kosmaty go nawiedza
ciemny dreszcz i zapach juchy.

Wróć ty Jasiu z tej wojenki,
uśnij ze mną pod pierzyną,
w sercu strach mam, smutek wielki,
żeś ty na tej wojnie zginął.
Ilość odsłon: 1854

Komentarze

styczeń 05, 2024 10:54

https://www.youtube.com/watch?v=AX2niZfDQBM

grudzień 25, 2019 11:34

I owszem, do tego też nawiązuję. Dzięki.

grudzień 25, 2019 10:00

Maria Konopnicka się skojarzyła:



A JAK POSZEDŁ KRÓL...



A jak poszedł król na wojnę,

Grały jemu surmy zbrojne,

Grały jemu surmy złote

Na zwycięstwo, na ochotę...



A jak poszedł Stach na boje,

Zaszumiały jasne zdroje,

Zaszumiało kłosów pole

Na tęsknotę, na niedolę...



A na wojnie świszczą kule,

Lud się wali jako snopy,

A najdzielniej biją króle,

A najgęściej giną chłopy.



Szumią orły chorągwiane,

Skrzypi kędyś krzyż wioskowy...

Stach śmiertelną dostał ranę,

Król na zamek wraca zdrowy...



A jak wjeżdżał w jasne wrota,

Wyszła przeciw zorza złota

I zagrały wszystkie dzwony

Na słoneczne świata strony.



A jak chłopu dół kopali,

Zaszumiały drzewa w dali.

Dzwoniły mu przez dąbrowę

Te dzwoneczki, te liliowe...


grudzień 24, 2019 12:40

Nie uraziłaś, masz prawo do własnej opinii, odpowiadam Ci tylko jak sprawa wygląda z mojego punktu widzenia, jak rozumowałem pisząc ten utwór i jakie były moje intencje.

Konto usunięte

2-42-4

grudzień 24, 2019 12:33

Oj Paweł nie chciałam urazić. Wybacz.

grudzień 24, 2019 10:57

Tzn. sprostuję: jest tu pewien żart na poziomie formy i konwencji, ironia, nawias. Natomiast z przekazem utożsamiam się jak najbardziej serio.

grudzień 24, 2019 00:16

Nawet tytuł sugeruje w jakiej konwencji pisany jest utwór - ballady, stylizowany na balladę ludową, dziadowską. Dobrze, że ktoś pisał tak jak pisał, a co się ulotni to ani mnie ani Tobie sądzone sądzić.

grudzień 24, 2019 00:14

Tak, takie były moje intencje konwencje, cały utwór jest napisany w pewnej konwencji i nie jest żartem. Pozdrawiam.

Konto usunięte

2-42-4

grudzień 23, 2019 20:08

Paweł to że przedstawiłam Ci wiersz Tomka to nie znaczy ze popieram Twoj. :) nie obraź się ale Twój to jak karykatura drobny żart o kuśnierzu:)
Też coś?! - obruszyła się moja głowa :). Paweł mówi że pobliski kuśnierz dał ogłoszenie, żeby się spieszyć, bo jutro to może być futro. Machnęlam ręką i pomyślała moja głowa: e tam żart, właściwie formułka stara jak baśnie braci Grimm. Więc moja głowa przemówiła: Paweł Ty się nie rozdrabniaj. J uż drobne z mody wyszły. Parę młodą obsypują teraz ryżem. Weź, Paweł rzuć może stówą, albo choć peerelowskim Ludwikiem Waryńskim, bo te żarty drobne ulatniają się szybko jak gaz. Końcowa cząstka Pawle to ten gaz. No pojechałeś. :) chyba że takie były Twe intencje:) pozdrawiam:)

grudzień 23, 2019 13:55

Dziękuję Agnieszko.
Zenon, poszło bo i świadomie tak napisałem. Dziękuję.
Pozdrawiam.