Dziękuję meszuge, doceniam myślenie/pisanie ;-)

Odbieram jako ironię: 'mieć czy nie mieć' ( coś do powiedzenia;) - skojarzenie z: 'być albo nie być";)

'powiedzieć coś o pustce, to jak:

'chciałbym powiedzieć o pustce - chciałbym powiedzieć o niczym';))

Doceniam pracę/myślenie:)

Pozdrawiam.

*errata do Słowianina, bo przeoczyłem słowo:
"wcześniej niczego twojego o pustce nie czytałem". Zdarza się niedopowiedzenie.

Dzięki Zenon za docenienie textu - fakt, wymagał myślenia/pracy, a w ferie nie wypadało...

Jak na pustkę, to wiele się w niej dzieje. Jest prawdziwa, monumentalna, światło się w niej nie załamuje, budzi rozpacz itp. Wszystko jest O.K., bo jakoś tę pustkę trzeba opisać, tak w sensie naukowym (strofa 1), jak i w sensie powszednim (reszta).
Napisanie takiego wiersza nie jest łatwe od strony logicznej, ale Ty poradziłeś sobie doskonale. Pozdr.

Dajcie sobie trochę spokój z tymi oskarżeniami o plagiat, oba utwory są tak różne, że ja nie widzę tu plagiatu, a tematy nie są zarezerwowane, wszyscy doświadczamy pustki, to tak jakbyś Słowianinie powiedział, że malarze plagiatowali się nawzajem bo malowali ukrzyżowania. Bez sensu.

Plagiat?

Przecież cały czas komentujesz moje teksty. Czyli nie czytasz ich i komentujesz?

"Yebać pustkę"

Odklejam powieki,
sklejam strzępy obrazów
w mniej więcej
sensowną fabułę.
Uświadamiam sobie,
że znów przeoczyłem
pustą fazę snu.


Powyższy wiersz o pustce jest mój najmojszy, i zastrzegam go sobie w urzędzie patentowym.

Marku tak masz racje z kieszeniami nośna metafora. :)

Tak się szczęśliwie składa, że z głowy. Sugerowanie plagiatu jest tutaj głupkowate, bo wcześniej niczego twojego nie czytałem, a jeśli już to przeczytałem po twoim linku, to się okazuje, że twój wiersz jest kompletnie o czymś innym. Masz jakieś projekcje.