Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Gdy drapieżne żaby zjadały się na oczach przedszkolaków,
okoliczne matki szamotały ostatnie prawdziwe włosy na głowach.

Zalewane potokami łez zmywających makijaż
godzinami tragicznie dzwoniły do przyjaciółek.

Tego się nie robi przy dzieciach – szeptały frustrując lusterka.

Dzieciakom zupełnie to nie przeszkadzało w szatkowaniu dżdżownic,
od wieków i tak robiły doświadczenia w ukryciu.
Choć tym razem dżdżownicom było ciut ciut za krótko.

A z resztą, kto dziś dba o zdanie pierścienic, - może tylko nobliści.

Ilość odsłon: 266

Komentarze

luty 28, 2023 15:42

Wiersz jest spoko, interpunkcja jakby niepełna.

luty 27, 2023 12:46

...poniekąd__ Nigdy nie wiadomo kto z takiej piaskownicy wyrośnie

Pozdrawiam

PS
Mam wrażenie, że ten screening strony początkowej poemy powyżej wiersza to jakiś error 404 ...dobrze byłoby usunąć, bo trochę irytuje

luty 25, 2023 00:15

Wychodzi na to, że "nobliści" są mądrzejsi niż matki. Good luck with masculinity!

Konto usunięte

2-22-22-22-2

luty 24, 2023 18:08

"kto dziś dba o zdanie pierścienic, - może tylko nobliści."- wzruszyło mnie prawie do łez.

Konto usunięte

2-22-22-22-2

luty 24, 2023 17:59

Piękne frazy, sama jestem matką i czuję mocno przekaz tych krwawych słów...

luty 23, 2023 19:34

Tomek, zastanawia mnie ta grafika powyżej, bo wygląda jak błąd systemu. Czy to może celowe?
A co do wiersza o dzieciach i bezradnych matkach, to ja ciebie rozumiem.