Ludwik Perney
Prokreacja
Jest gorąco, bardzo gorąco, ale zaprawdę
powiadam ci: będzie zimno, bardzo zimno.
nasze ciała leżą na skale rozgrzanej słońcem,
na ziemi spękanej ukropem, obok ogień
trawi martwe ciało drzewa, podnieca się,
piecze żywe ciała ziemniaków
Jest zimno, bardzo zimno, zaszło słońce,
ale, wierz mi, już rano będzie skwar;
nasze ciała kostnieją, drżą, kurczą w sobie;
ciało drzewa zmieniło się w proch
ogień przeminął, bulwy ziemniaka
nie dadzą już życia
Rozmawiamy o cieple, o żywych ciałach
gorących kobiet, o zimnej wódce,
dlaczego jestem – na skale surowej
góry w Omanie? Dlaczego drżę?
co odpowiem na to pytanie zasypiając
w ciepłej pościeli we własnym łóżku?
Ilość odsłon: 5066
Komentarze
Ludwik Perney
luty 06, 2020 10:47
to, że dla kogoś nieczytelny, nie znaczy, ze dla kogoś innego też nieczytelny :)
to, że na drugim portalu, nie znaczy, że na trzecim
swoje zdanie warto mieć, samemu myśleć,
nawet jeśli czyta się za dużo romansów i
podoba się fragment jak pani szarp
Lepiej być Reksiem i szarpać szynkę
niż powtarzać odczucia innych ;)
Konto usunięte
luty 06, 2020 10:35
Odpowiedź godna człowieka który nie boi się krytyki hihi Ludwiku. Już Ci ktoś na drugim portalu napisał że wiersz nieczytelny.
Ludwik Perney
luty 06, 2020 10:28
bla bla :)
za dużo romansów czytasz :)
szarp
luty 06, 2020 10:22
obok ogień trawi martwe ciało drzewa
podnieca się
piecze żywe ciała ziemniaków
- tylko to, reszta to ple ple...