Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

   Lekkość dnia to jak trzymanie palcami za czubek wieży Eiffla

   W porywach wiosennych przeciągów znika ulotny styl sukienki

   Ciężar śmierci można sobie darować paląc wspólnego papierosa

   Dym przejrzany na wylot ewakuuje się przez niedomknięte słowa

 

   Płynność poranka to jak wojny plemienne w ciekłym krysztale

   Za późno na lunch w hotelowej kuchni słychać skwierczenie dań

   Ruch za oknem spływa po nas bez pośpiechu szukania przyczyn

   Bezbarwnej cieczy w butelce do twarzy byłaby raczej musztardówka

   Spojrzeniami bez cenzury rozpłynąć się nad grzankami z marmitem

 

   Nieodwracalność rzeczy to gdy anioł upada i wbija piszczele w glebę

   Któreś z nas wypowiada bez przekonania na głos ‘oto ciało moje’

   Wieczorna grawitacja wciągnęła całą krew między klepki parkietu

   Prostujesz sukienkę jakbyś przypomniała sobie o głodnym kocie

   Wypowiadamy sakramentalne drzazgi wbijamy wzrok gdzieś za drzwi

   Po wyłączeniu światło pozostawia pokruszone promienie w dłoniach



Ilość odsłon: 2004

Komentarze

listopad 14, 2020 19:59

To jest bez wątpienia poezja, przeczytałem kilkanaście razy, żeby na siłę się o coś doczepić, ciężko, może troszeczkę przekombinowany koniec


https://www.youtube.com/watch?v=lH0gnwtSEGI

listopad 14, 2020 18:59

Nieodwracalność to przede wszystkim poczucie straty.

"ciężar śmierci można sobie darować paląc wspólnego papierosa" - żyć nie umierać;) to jest właśnie młodość.

Lekkość/młodość nie uczy nas pokory.

Podoba mi się zestawienie: 'ulotny styl sukienki z 'prostujesz sukienkę..."

Podoba mi się, bo moje klimaty;)
na pewno coś jeszcze napiszę, ale nie dzisiaj;)
trzymaj się, m a r s

te trzy stany: woda - odwracalne, ale woda - życie - nieodwracalne...

listopad 14, 2020 08:28

Dziękuję Leszku za dobre słowo.

listopad 13, 2020 19:41

Nie napiszę nic oryginalnego, bosko napisane jak na Marsa przystało.
Pozdrawiam

listopad 13, 2020 17:55

Nic nie kombinuj. Imho jest idealnie, wszystko współgra jak trzeba.
Czasu nie zmarnowałam, to ja dziękuję.

listopad 13, 2020 17:34

tetu, tyle natraciłaś cennego czasu na komentarz, bardzo trafnie odczytując intencje, i jestem za to bardzo wdzięczny. Tym bardziej, że nad tekstem mozoliłem się chyba z miesiąc. Beatka słusznie zauważyłaś, że każdy wers to osobny byt, bo tak miało być - nawet dałem z dużej litery. Cel utworu chyba spełniony: każdy coś odczyta dla siebie. Jeszcze myślałem nad tym, czy nie dać "Rush za oknem", ale... DZIĘKUJĘ wam i pozdrawiam

listopad 13, 2020 17:14

Nie potrafię tak pięknych jak Tetu komentarzy pisać :) tekst jest urzekający. Tetu napisała że każda cząstkę można oddzielnie czytać ba! Każdy wers to oddzielna głębia fajne spostrzeżenia naprawdę coś niesamowitego. Bardzo oryginalny tekst. Każdy wers zabieram i przeżywam do wielokrotnego czytania. Geniusz jesteś:)

listopad 13, 2020 16:54

Stany skupienia - lekkość, płynność i nieodwracalność.

Bardzo mi się podoba taki stan rzeczy i taka kolejność.
Wszystko w życiu dzieje się według jakiegoś porządku.
Nieodwracalność — ciężka, podsumowująca, nieraz trudna do zaakceptowania, bo gdy kończy się miłość... gdy kończy się życie... klamka zapada... ale to własnie uczy nas pokory, innego spojrzenia w głąb siebie, bądź na sprawy/rzeczy, które niejednokrotnie spychaliśmy na drugi plan.
Nieodwracalność, otwiera nam oczy, uzmysławia, jak wiele rzeczy już się nie wydarzy, wtedy dławi nas żal, coś ściska żołądek i dusi od środka.
Pięknie napisany wiersz. Zostawił we mnie głębokie refleksje.
Doszukałam się tutaj nieodwracalności uczuć i zdarzeń na tle odchodzenia, tego co nieuniknione. Fantastycznie napisane, bez zbędnego słowa, a puenta (ostatnie dwa wersy) na długo we mnie zostaną. Wiersz można czytać jako całość, bo nieodwracalność świetnie go spina, ale każda z cząstek ma to coś, co z powodzeniem może oddzielnie zinterpretować.

lekkość - wszystko co przemija, co jest ulotne, efemeryczne
płynność - taki stan pośredni, pomiędzy tym co ciekłe a krystaliczne jakby częściowa swoboda (stąd chyba mowa o ciekłym krysztale)
nieodwracalność podsumuję w ten sposób:

"Ta oto sekunda znikła na zawsze, przepadła w bezimiennej masie nieodwracalności. Nie powróci nigdy. Cierpię z tego powodu i nie cierpię. Wszystko jest jedyne - i nic nie jest znaczące" Emil Cioran.

Pozdrawiam.