Rafał Hille
telefon
w domu mojej babci stał czarny telefon
nocami staruszka walczyła z demonami
a niemieckie korniki zjadały jej szafę
czasami wykręcała jakiś numer i
wyrzucała bogu że jest tylu głodnych i że
znowu jest za dużo zimy a za mało węgla
aparat nigdy się nie odzywał
wszyscy bali się czarnego ebonitu, babci i
samego pana boga który siedział po drugiej stronie
kiedyś podniosła słuchawkę i milczała długo
„już wszystko powiedziałam”
rzuciła do nas, do telefonu i wyszła na pole
zaczął padać śnieg gdy nadleciały gawrony
rzucała kawałki chleba; odbijały się od bruzd ziemi
bardziej odważne ptaki siadały jej na głowie
Ilość odsłon: 937
Komentarze
Rafał Hille
grudzień 03, 2023 16:36
@Miło, no oby czuwała, miło że zajrzales
@Pawle, dzięki za koment i pozdrawiam
Mister D.
grudzień 03, 2023 14:43
A mnie się tam ten wiersz podoba, ja bardzo wyraźnie zobaczyłem ten telefon. Co do demonów... nie wiem, może można by w tej frazie coś pomyśleć, ale... Wiersz mnie przekonuje, jest narracyjny i metaforyczny, obrazowy.
Milo w likwidacji
grudzień 03, 2023 13:52
Ech, Rafale
Gdybyś tak swoją pasję "wyszukiwania nie sprawdzających się teorii spiskowych" zamienił na szał powalających fraz, to wszystko miałoby inny kształt i kolor. Ebonit telefonu byłby perlisty, a demony okazałyby się pijanymi aniołami.
Naprawdę nie dzieje się nic godnego uwagi. Redakcja z pewnością czuwa.
Rafał Hille
grudzień 03, 2023 12:02
swoją drogą to ciekawe jak to się dzieje, ze na poemaxie długo nic się nie dzieje, ale niech tylko jakiś tekst wrzucę l, nagle aktywuje się jakiś tchórzyliwy człowiek z kilkoma frjkowymi kontami, bez twarzy i bez nazwiska tylko po to żeby dorzucić trochę swojego hejtu udającego, że pisze recenzje
wszystkich Ludzi przez duze "L" pozdrawiam, dziękuję za recenzje!
Rafał Hille
listopad 30, 2023 09:03
dziękuję Nuria, dotarałaś tym krótkim komentarzem do sedna tego tekstu, pozdrawiam
Nuria Nowak
listopad 29, 2023 22:32
Tak, czarny telefon i czarne ptaki.
Ten telefon łączył z życiem, a kiedy "już wszystko powiedziała", nic, tylko czarne ptactwo.
Dla mnie b. dobry wiersz, bez ckliwości, bez koturnowych ozdobników, po prostu, mówi do człowieka.
Pozdrawiam.
Rafał Hille
listopad 28, 2023 17:12
tak, dziękuję za komentarz który można dać do każdego tekstu
Dagny
listopad 28, 2023 16:23
Naprawdę ciekawa historia, dość mało ciekawie opowiedziana; relacja bliższa protokołu śledczego, niż opowieści „rodzinnej ”(?) wykazującej choćby. minimalną więź pomiędzy Pl- ami.
Przeładowanie czasownikami - dla mnie obciąża tekst, ( w którym, choć ma wiać grozą), zupełnie wyzerowano napięcia, a ten zabieg…szybko demaskuje dłużyzny.
Na poziomie czwartej strofy - ja się już solidnie nudzę, przepraszam : podniosła, milczała, rzuciła, wyszła …no sorry, ale jest to ostatni moment, żeby wprowadzić choć ciut magii, lekkości, a nie serwować nam wyliczanek.
Dość słaba też jest puenta.
Ogółem - stagnacja. A mogło być… cudeńko ;)), pozdr.
Rafał Hille
listopad 28, 2023 15:08
Bardzo dziękuję tetu, miło to słyszeć :)
tetu
listopad 27, 2023 17:58
Jeden z Twoich lepszych wierszy Rafał. Czytałam i komentowałam w innym miejscu, więc dla przypomnienia powiem tylko, że bardzo mi się podoba.
Od początku do końca. Pozdrawiam.