lu*
nieprzemijanie
kiedy kołyszesz w sobie dziecko
odkrywasz życie swojej matki
cichniesz
składasz skrzydła
by ukryć w nich jak ona
światło
jak gdybyś kołysała świat
jak gdybyś cicho zatańczyła
weszła niechcący i na palcach
w pieśń bólu wiary i tęsknoty
pieśń szczęścia i ukrytej twarzy
obie nad nocą pochylone
to jedno drzewo jeden cień
i płonie w tobie ciepłe światło
tak jak płonęło kiedyś
w niej
Ilość odsłon: 4730
Komentarze
Konto usunięte
wrzesień 04, 2017 23:52
przepraszam jeśli cię uraziłem.
lu*
wrzesień 04, 2017 21:50
Janusz, Dziwna, dzięki za czytanie. Pozdrawiam ciepło!
Dziwna
wrzesień 04, 2017 15:20
według mnie- ładnie
pozdrawiam:)
lu*
wrzesień 04, 2017 12:54
To krzywdzący zarzut, ale nie mów już nic więcej.
Konto usunięte
wrzesień 04, 2017 09:24
proszę nie robić idiotów z komentujących
choć zapewne niektórzy z nich
nimi są.
:)
Konto usunięte
wrzesień 04, 2017 09:22
nie powiedziałem, że nie rozumiem i potrzebuję wyjaśnień
moja reakcja dotyczyła jakości zmontowanej frazy.
"w pieśń bólu wiary i tęsknoty
pieśń szczęścia i ukrytej twarzy"
przykro mi ale nie kupuję tego.
lu*
wrzesień 04, 2017 09:06
Paweł, 02.09. godz.19.52
Dzięki Joanno! Cieszę się, że wróciłaś:)
Joanna-d-m
wrzesień 03, 2017 22:04
Wróciłam, bo eskpedite tu,
i
chyba trzeba być córką i matką zarazem, bo któż jeśli nie ona(e) tak pięknie a zarazem prosto i w serce.
Konto usunięte
wrzesień 03, 2017 21:42
zajrzałem tu bo poczułem się wywołany do tablicy lecz szczerze mówiąc nie wiem dlaczego.
czy ja gdzieś napisałem coś o ukrytej twarzy matki?
Janusz.W
wrzesień 03, 2017 21:39
kiedy odkrywam życie swojej matki
kołysze w sobie dziecko
ja tak to czytam ))) pozdrawiam autorkę