lu*
głowa
to ja głowa
małej dziewczynki z rozpoznaniem tumor cerebri
mam parę lat
właściwie niczym
niczym się
nie różnię od innych głów
jestem
jeszcze kształtna!
mam w sobie
szpilkę bólu
czasem ten
chaos studzi morfina lub chłodna dłoń pielęgniarki
mam tak szerokie
źrenice jakbym chciała ujrzeć więcej
więcej niż cały
świat
czy wydaje
się wam to makabryczne?
wolicie
udawać że wcale mnie nie ma?
ależ jestem!
noszę w
sobie bezmiar mózgowo-rdzeniowego płynu
apokalipsę
komórek ciasne przyduszone życie
a może
mogłabym wymyślać wiersze
uratować
choć jednego człowieka
a może
zbawiłabym ludzkość jakimś cudownym pomysłem
jestem tylko
głową którą wyciska ból
niektórzy
wiedzą o moim powolnym umieraniu
nie szukam
winnych czy niewinnych
chciałam się
po prostu odezwać
sama nie
wiem
Komentarze
Dziwna
październik 23, 2017 18:23
Lu, jak ja lubię Twoje myśli:)
Również serdeczności:)
lu*
październik 23, 2017 18:19
Dziękuję Cudna! Wiem, że nie wyraziłaś zgody na piśmie, żebym tak Cię nazywała, ale mówię jak myślę :)! Pozdrawiam serdecznie!
Dziwna
październik 23, 2017 18:15
Pamiętam ten wiersz, Lu.
Nie da się go zapomnieć.
Pozdrawiam:)
lu*
październik 23, 2017 18:08
Dorotko, myślę o tej Twojej szpilce, ale się nie zgadzam, bo co jak pomyślą, że połknęła szpilkę, albo, że jest laleczką ze szpilką, albo inne głupoty. Myślę, że dziewczynka może tak powiedzieć, ja jej ufam.
Dziękuję Ci, że jesteś! Podziwiam Twoje pisanie, więc mi się tu nie obraź czasami:)! A czasy jakie są każdy widzi :)))
Dorota
październik 22, 2017 19:12
To była tylko luźna sugestia, Lu... to Twój tekst. Mi po prostu nie podoba się "szpilka bólu", bo sama szpilka już mówi wszystko..
Pozdrówka :)
lu*
październik 22, 2017 18:52
Cześć Dorota, właśnie zobaczyłam, że jest szpila a nie szpilka. Ma być szpilka. Dzieci wiedzą lepiej:(
A to dalej, to konfabulacja młodej pielęgniarki, która koniecznie chciała coś zrobić, koniecznie wierzyć w sens swoich poczynań. Ta Mała ją pociesza, nie zabierajmy jej tego.
Dorota
październik 22, 2017 18:36
... to takie "ludzkie" widzieć tylko chorobowo zmienione miejsce....być kolejnym statystycznym numerem...Ty tak dużo tu pokazałaś, Lu - niewiele jest ludzi, którzy potrafią widzieć coś, co nie dotyczy ich osobiście. Zatrzymałaś mnie, to dobry tekst poza jednym momentem mz:
"Mam w sobie szpilę którą
czasem tępi morfina lub
chłodna dłoń pielęgniarka"
Moze coś w ten deseń, bo jakby za dużo w tym miejscu było...
Pozdrawiam ciepło
lu*
październik 22, 2017 18:20
Wiesz co Imre? Chyba dorastam do Twojego komentarza od tamtego momentu/czasu, kiedy "głowa" się wypowiedziała. Przecież to miał być wiersz o moim Przyjacielu. To miał być inny krzyk, ale nie umiałam krzyczeć.
Czuję, że to jeden z moich najważniejszych tekstów.
Tyle tu światów, spadają mi na głowę razem z Twoim komentarzem. Dziękuję!
imre
październik 21, 2017 23:03
Czytam ten wiersz i czytam...
Dla mnie to wiersz o człowieku. O widzeniu człowieka w człowieku. Nie o jego rozdzieleniu na jakieś frakcje psychologię fizykę duchowość... Człowiek to jedność.
Warto tu wracać by doświadczać tych przeżyć o których piszesz. Mnie uczysz pokory wobec życia
Pozdrawiam serdecznie
lu*
październik 21, 2017 22:26
A ja się boję tego filmu. Nie będę oglądać! :)
Pozdrawiam obu Panów.