lu*
głowa
to ja głowa
małej dziewczynki z rozpoznaniem tumor cerebri
mam parę lat
właściwie niczym
niczym się
nie różnię od innych głów
jestem
jeszcze kształtna!
mam w sobie
szpilkę bólu
czasem ten
chaos studzi morfina lub chłodna dłoń pielęgniarki
mam tak szerokie
źrenice jakbym chciała ujrzeć więcej
więcej niż cały
świat
czy wydaje
się wam to makabryczne?
wolicie
udawać że wcale mnie nie ma?
ależ jestem!
noszę w
sobie bezmiar mózgowo-rdzeniowego płynu
apokalipsę
komórek ciasne przyduszone życie
a może
mogłabym wymyślać wiersze
uratować
choć jednego człowieka
a może
zbawiłabym ludzkość jakimś cudownym pomysłem
jestem tylko
głową którą wyciska ból
niektórzy
wiedzą o moim powolnym umieraniu
nie szukam
winnych czy niewinnych
chciałam się
po prostu odezwać
sama nie
wiem
Komentarze
Tomek
październik 20, 2017 22:16
Grzegorz. Kliknąłem. Mam jakieś ubytki, nie mogę tego oglądać. Ale chyba rozumiem tę twoją "groteskę". Chociaż po pięciu minutach oglądania mam "grozetkę".
Pozdrawiam.
Konto usunięte
październik 20, 2017 21:59
to zależy Tomek. obejrzyj miasto zaginionych dzieci, niżej dałem link. może zrozumiesz moje skojarzenie
Tomek
październik 20, 2017 21:53
Tekst nie jest groteskowy. Był na Poemie, w dwóch wersjach (chyba). Dla przeciętnego człowieka, w przeciętnych czasach, to abstrakcja - śmierć dziecka. Albo 100% w jakiejś durnej "skali stresu".
Są miejsca, gdzie to codzienność. I mało kto pochyla się nad jedną "głową", jest ich conajmnej kilka (-naście). Dlaczego nie być empatycznym i współodczuwać (czy sobie tak wyobrażać) cudzego cierpienia? Ze zniecierpliwienia? Dla własnego zdrowia?
Ja bym napisał: Stworzyłeś, Boże nowotwory. I były dobre. Bo jakie miałyby być, jeśli Ty je stworzyłeś?
Pozdrawiam.
lu*
październik 20, 2017 20:13
Meszuge, to ja przepraszam. Trudno jest odpowiedzieć na taki komentarz. Nie chcę tekstu bronić, on ma żyć, ja tu nie mam nic do gadania.
Witaj Ado, dzięki za obecność pod tekstem! :)
meszuge
październik 20, 2017 19:42
przepraszam
meszuge
październik 20, 2017 19:41
właściwie... to ja za dużo mówię:)
zrozumiałam...
meszuge
październik 20, 2017 18:53
Witaj, Lu, z całym szacunkiem...ale...choć rozumiem intencję...ale...nigdy nie pozwoliłabym innym mówić, co myślę mimo moich ograniczeń.
pozdrawiam
Ada
październik 20, 2017 18:26
Dla mnie to wstrząsający wiersz i podoba mi się taka stylistyka. Podkreśla tragizm tej małej dziewczynki. Gdyby umierające organy potrafiły mówić, byłoby lepiej czy gorzej? - któż to wie...
Pozdrawiam serdecznie.
lu*
październik 20, 2017 17:09
Dzięki Grzegorz. To dla mnie prosty i ważny tekst. Chcę go tu mieć na półeczce.
Konto usunięte
październik 20, 2017 16:50
http://m.cda.pl/video/55905207
szczerze polecam film, niestety na jakiejś płaszczyźnie kojarzy mi się z Twoim wierszem, sądzę że nie o to Ci chodziło