Szalony
słońce się pali
dzień kiedy słońce się pali
żółcią słoneczników a kwiatów zapach
wiatr unosi na wysokość twarzy
zmęczone gorącem ptaki
szukają mokrych miejsc zbierają się na niebie
chmury deszczowe błękitne jeszcze
przenikają słońce połykają te szare
pod nimi dziewczynka z koszykiem
stąpa delikatnie by nie zburzyć
przeźroczystej wody jeziora
tafli niczym diament przejrzystej
Ilość odsłon: 4390
Komentarze
Leszek.J
listopad 07, 2017 19:56
To taki wiersz - sielanka, tylko dwa razy "przezroczystej" na końcu nieco zgrzyta.
Pozdrawiam
Anna Marianna Szczesna
listopad 06, 2017 15:17
widzę wstęp do historii, powinieneś taki poemat napisać. przepraszam jeśli Ci się nie podoba moja wersyfikacja .
chciałam uwypuklić moc przerzutni tego wiersza, poza tym tak mi się wygodniej czyta. pozdrawiam
Anna Marianna Szczesna
listopad 06, 2017 15:15
dzień kiedy słońce się pali żółcią słoneczników
a kwiatów zapach
wiatr unosi na wysokość twarzy
zmęczone gorącem ptaki szukają mokrych miejsc
zbierają się na niebie
chmury deszczowe błękitne jeszcze
przenikają słońce
połykając te szare
pod nimi dziewczynka z koszykiem
stąpa delikatnie
by nie zburzyć przeźroczystej wody jeziora
tafli niczym diament przejrzystej
Anna Marianna Szczesna
listopad 06, 2017 15:14
dzień kiedy słońce się pali żółcią słoneczników a kwiatów zapach
wiatr unosi na wysokość twarzy
zmęczone gorącem ptaki szukają mokrych miejsc
zbierają się na niebie
chmury deszczowe błękitne jeszcze
przenikają słońce
połykając te szare
pod nimi dziewczynka z koszykiem
stąpa delikatnie
by nie zburzyć przeźroczystej wody jeziora
tafli niczym diament przejrzystej
Szalony
listopad 06, 2017 14:56
DZIĘKUJE WSZYSTKIM" Z OSOBNA
Konto usunięte
listopad 06, 2017 06:10
Przeczytałam komentarze, Szalony, tak, oczywiście dziwne, gdy dyskusja jest prowadzona na poziomie agresji, i nie mam oczywiście na myśli Ciebie, Życzę pięknego pisania. I pozdrawiam Cię serdecznie.
lu*
listopad 05, 2017 21:38
Uwielbiam, gdy sypie się logika, gdy obraz sam się broni, chociaż zapis niedoskonały. Z niedoskonałego zapisu rodzi się wiersz, kruchy i delikatny, jednocześnie mocny i wyrazisty. No wiersz!
Konto usunięte
listopad 05, 2017 15:29
Nie wiem, w jakim kierunku chciałeś pójść, ale coś tu jest nie tak w zapisie, a może tak?'
Sypie się logika, ale potencjał na tak.
Dziwna
listopad 05, 2017 14:37
Jest lirycznie
i zapis dość ciekawy
lubię taką wersyfikację, tworzącą przerzutnie.
Widać,że się starasz.
Dla mnie, jest klimacik, taki cieplutki.
Ale osobiście "mokrych", zmieniłabym na "chłodnych"
a ostatnią zwrotkę bym zapisała
"pod nimi dziewczynka z koszykiem
stąpa delikatnie by nie zburzyć
tafli jeziora przejrzystej niczym diament"
Ale mogę się mylić, bo sama ciągle się uczę i eksperymentuję.
I czekam na rady innych.
Pozdrawiam ciepło:)
Konto usunięte
listopad 05, 2017 14:34
phainomenon - to, co się jawi, dzięki światłu, dla mnie zapis fenomenologiczny, --stąd tu w zapisie słowo przetwarza się w fajne obrazowanie,
stąd kwiaty są żółte bardziej, choć są i są żółte
I tak dalej :)