Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

kochana M

nie wiem jak zacząć

pozdrawiam Cię

donoszę że u nas

wszystko dobrze

jesteśmy zdrowi

 

cieszyliśmy się z tych świąt

z tych wszystkich

światełek uszek i pierogów

 

dużo myślałam ostatnio

o Tobie kochana M

czy bardzo martwiłaś się o J

zanim się urodził

czy byłaś aż tak doskonała

żeby się nie bać

mówią ( zresztą wszystko na to wskazuje )

że byłaś doskonała

 

poradzić sobie w takiej sytuacji

jak Twoja

to niezwykłe

 

czy bolało Cię aż tak

że nie widziałaś brudnego klepiska

czy myślałaś tylko o tym

że dziecku będzie zimno

że nie będzie nikogo

tylko przerażony J*

który wie

 

czy potem zamykałaś oczy

i przeżywałaś na nowo

dziwne ciepłe szczęście

które dławi w gardle

i zasłania mgłą obraz

 

maleńki różowy dzidziuś

w zasięgu ręki

wiesz że jest Twój

jednocześnie oddajesz go Bogu

i światu - to wszystko

nie pozwala Ci spać

 

ze zmęczenia i wzruszenia

kręci Ci się w głowie

ale czujesz tak ogromną wdzięczność

że choćbyś nigdy nie słyszała o Bogu

ogarnęłabyś sercem

Jego Istnienie

 

są takie chwile

prawda kochana M?

kiedy skacze się w przepaść

w Życie

a wtedy

liczy się tylko To 

co się Liczy

 

                 pozdrawiam Cię

                 twoja L

Ilość odsłon: 3751

Komentarze

lu*

2-5

grudzień 26, 2017 23:23

Dziękuję! :) Tak, to był "haj":)))

grudzień 26, 2017 21:47

Są rzeczy mniejsze i ważne. Na pewno narodziny i śmierć wyznaczają drogę każdego z nas. Reszta, to szczegóły. Podejrzewam, że te dwa punkty są dla każdego określone, nie można ich przesuwać wolną wolą, czy czymś innym.
A wiersz mi się podoba. Widać, że trochę "na haju" po urodzeniu dziecka.
Pozdrawiam.

lu*

2-5

grudzień 26, 2017 21:25

Napisałam ten tekst po urodzeniu syna, gdy falami wracały przeżycia i...

- dzidziuś nie musi być różowy, jeśli nie jest różowy, ląduje na odległej planecie przywracania barw...

- dziękuję, że do nas zaglądnęłaś :)

grudzień 26, 2017 21:21

M i J - Piękne Gody, Madonna z dzieciątkiem.
Pozdrawiam autora.

grudzień 26, 2017 21:10

List pisany z głębi serca, pełny miłości i wiary.
Delikatny jak Lu*, tylko...
czytam sobie bez "różowy dzidziuś"

Pozdrawiam serdecznie :)