Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki



gdy wyuczone modlitwy zawiodły,

pomyślałam, że bóg musi się cholernie męczyć

słuchając kwiecistych litanii, koronek do miłosierdzia,

formułek klepanych z pamięci.

 

wczoraj gadałam z nim, jak z kumplem,

o czerni, która poraża wiecznym czerwonym

przy każdej z dróg,

o braku sił, by stać na światłach, czekać na cud.

i wtedy spadł z sufitu, a może z nieba,

przywarł do nocnej lampki

konik polny.





___________________________________________________


/poprzednia wersja/




gdy wyuczone modlitwy zawiodły, pomyślałam, że bóg

musi się cholernie męczyć słuchając klepanych z pamięci

formułek, koronek do miłosierdzia, kwiecistych litanii

zaczęłam szukać innych słów.


wczoraj gadałam z nim, jak z kumplem, o czerni,

która paraliżuje wiecznym czerwonym przy każdej z dróg,

o braku sił by stać na światłach, czekać na cud. i wtedy spadł

z sufitu, może z nieba, przywarł do nocnej lampki

konik polny.




Ilość odsłon: 5056

Komentarze

styczeń 31, 2018 08:35

Małgosiu - dziękuję za czytanie, miło, że się podoba, nieco pozmieniałam, mam nadzieję, że nie na gorsze :)

Sasza - miło, że mimo zniechęcenia zajrzałaś tu aż trzy razy :) masz rację - publikowanie na poemaxie to już skala masowa...myślę, że niedługo usłyszy o mnie każdy mieszkaniec ziemi - od Bździszewa po Wellington, a jak się uda to może Universum opanuję :)

Pozdrawiam Was

Konto usunięte

2-42-4

styczeń 31, 2018 06:22

Tekst ratuje

mój konik polny,

Jedno słowo, a już trzeba się z czymś zmierzyć.

Konto usunięte

2-42-4

styczeń 31, 2018 04:23

Mogę to uzasadnić, ale obcowanie z tekstem, który jest tak dalece płytki, pisany pod masy w tym niefajnym znaczeniu; zniechęca.

Konto usunięte

2-42-4

styczeń 31, 2018 04:19

Ten wiersz to koszmar, koszmarny koszmarek.

MW

2-4

styczeń 30, 2018 23:12

Myślę, że zbędny, ostatni wers pierwszej strofy. Interpunkcja jest konsekwentna, więc dopowiem, że po "sił" powinien być przecinek.
Wiersz bardzo dobry, puenta świetna.

styczeń 30, 2018 22:21

a to zależy jak się czyta i czy z góry założyło się, że to ma być tekst rytmiczny ;)) a tak poważnie ...zmienię wersyfikację, Aid, muszę jeszcze tylko dograć resztę szczegółów :)

styczeń 30, 2018 21:47

rzeczywiście, jak się czyta na głos, to trochę nie płynie

styczeń 30, 2018 21:45

Dziękuję Joasiu za czytanie i podpowiedź. "hamuje" też brałam pod uwagę, ale jakoś też mi nie leży...mogłabym napisać : o czerni, co paraliżuje... ale wtedy rusycyzm by zarzucono, choć nie wiem czy ten rusycyzm aż tak rażący... pomyślę jeszcze (w ogóle dla Ciebie to księcia bym musiała szukać, bo co byś z królewną robiła? ) :))

Aid - dzięki za czytanie, w sumie mam trochę "króciaków" , fakt, że nieczęsto wrzucam, a ten faktycznie nowy, jeszcze do oszlifowania :)

Pozdrawiam ciepło

styczeń 30, 2018 21:15

dobry wiersz, Dorota - krótki, jak na Ciebie, nowość

styczeń 30, 2018 21:09

Jeśli już musisz, to może: hamuje?

Ja i tak jestem pod wrażeniem - bardzo ładnie!

Pozdrawiam