Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki



gdy wyuczone modlitwy zawiodły,

pomyślałam, że bóg musi się cholernie męczyć

słuchając kwiecistych litanii, koronek do miłosierdzia,

formułek klepanych z pamięci.

 

wczoraj gadałam z nim, jak z kumplem,

o czerni, która poraża wiecznym czerwonym

przy każdej z dróg,

o braku sił, by stać na światłach, czekać na cud.

i wtedy spadł z sufitu, a może z nieba,

przywarł do nocnej lampki

konik polny.





___________________________________________________


/poprzednia wersja/




gdy wyuczone modlitwy zawiodły, pomyślałam, że bóg

musi się cholernie męczyć słuchając klepanych z pamięci

formułek, koronek do miłosierdzia, kwiecistych litanii

zaczęłam szukać innych słów.


wczoraj gadałam z nim, jak z kumplem, o czerni,

która paraliżuje wiecznym czerwonym przy każdej z dróg,

o braku sił by stać na światłach, czekać na cud. i wtedy spadł

z sufitu, może z nieba, przywarł do nocnej lampki

konik polny.




Ilość odsłon: 5072

Komentarze

luty 06, 2018 11:37

Mandarynku, Dahido - dziękuję Wam za czytanie i zostawione słówko. Pozdrawiam ciepło :)

luty 05, 2018 23:14

Co do komentarza.... nie będę już powielać. -:)
Znajdziesz więcej info w ostatnim komentarzu.
Konik polny -:) czyżby cykady które śpiewają ,czekają....
Pozdrawiam Serdecznie!!

luty 05, 2018 20:56

ta nowsza wersja jest świetna :) krótko i na temat.

styczeń 31, 2018 15:09

Ula - bardzo mi miło :) dziękuję za czytanie i dobre słowo.
czy tam trzeba czekać ...trudno powiedzieć, choć mam nadzieję, że nawet jeśli, to będą same zielone :)
pozdrawiam ciepło :)

Konto usunięte

2-32-32-32-32-3

styczeń 31, 2018 14:57

Czy tam też trzeba czekać na zielone światło?
Urzekła mnie twoja modlitwa i ten koniec z konikiem polnym. Cudo.
Ukłony dla Autorki

styczeń 31, 2018 14:57

Dziwna - miło Cię widzieć, cieszę się bardzo, że się podoba :)
głosy są podzielone, trudno wszystkie pozbierać i poskładać w sensowny tekst :) w każdym razie poprawiając staram się nie zgubić pierwotnego sensu (i siebie) :)
Pozdrawiam serdecznie

styczeń 31, 2018 13:26

Bardzo mi się podoba , Doroto.
Puenta urzekająca.
Ja nie widzę felerów w pierwszej wersji.
Płynie gładko. I nie sądzę by tam było jakieś nadsłowie.
Pozdrawiam serdecznie:)

styczeń 31, 2018 13:13

Małgosiu - dzięki :)

meszuge - dzięki za dobre słowo :) w sumie w poprawionej wersji wyrzuciłam jeden wers, dodałam jedno a i zmieniłam wersyfikację i kolejność dwóch wersów... więc ogólnie niewiele się zmieniło... Pozdrawiam.
PS. tak jest! Peace & Love :))

styczeń 31, 2018 09:56

Co tam połowa królestwa i królewna. "Konia! Konia! Królestwo za konia!" - za takiego konika oddałabym całe moje królestwo:)

Choć wersja Milo jest dobra, powiedziałabym bardziej wysublimowana:), to jednak Twoja "bajka", Doroto, bardziej mi się podoba - jest taka... intymna.

Czasami "żywczyki" bardziej do mnie przemawiają:) bo proste, szczere rozmowy otwierają niejedną nić porozumienia; i... trzeba mieć w sobie dużo wiary, żeby zaufać sygnałom.

Pozdrawiam
i pamiętam: miłość i pokój;))

MW

2-4

styczeń 31, 2018 09:54

Jest lepiej :)