Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Świat pachnie złotem
Kadzidłem i mirrą
To wszystko stoi u moich stóp
Czeka nierozpakowane

Jest maj i burze zewsząd
Nachodzą nas i niepokoją
Ja jednak pozostaję
Przy zdrowych zmysłach

Co jest niewątpliwie trudne
Być zdrowym na ciele i umyśle
Jednocześnie - nie słodzić 
I nie pieprzyć bez sensu

Odkryliśmy ten schron
Wśród powalonych drzew
Zeszłego lata i zeszło nam
Na tematy ostateczne

Więc wiara nadzieja i miłość
Z nich największą jest gorycz
Z tego że masz
I tracisz
Ilość odsłon: 4972

Komentarze

czerwiec 07, 2018 10:26

Trochę święta, sporo filozofii, ale taki jest maj i jego uroki - obiecuje miłe możliwości z nutką goryczy. Pozdrawiam

czerwiec 07, 2018 09:54

Przeczytałam po przerwie i faktycznie, trzecia strofka nieco odstaje.

maj 27, 2018 14:54

No może.

Konto usunięte

2-5

maj 27, 2018 14:24

trzecią strofe bym wyrzucil, ale to ja

maj 27, 2018 13:44

Wstęp jest o tym, że przed każdym z nas jest tyle możliwości. Tylko brać i żyć.

Konto usunięte

2-5

maj 27, 2018 13:30

wiersz nie w moim guście, rozdmuchane możliwości i nie wykorzystane.

Konto usunięte

2-5

maj 27, 2018 13:21

nie bardzo rozumiem tego wstępu, peel ma możliwość zostania Bogiem czy narodzić się dla cierpienia jak Chrystus

Konto usunięte

2-5

maj 27, 2018 13:19

nie wiem

Konto usunięte

2-5

maj 27, 2018 13:19

nie wiem

Konto usunięte

2-42-4

maj 09, 2018 22:45

Bardzo ładny wiersz. :)