Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki



hej jim. dziś rano wróciły żurawie. 
rozpruły chmury - moja nagość wrosła
w puch, w pierwszą wiosnę, by cię tam odnaleźć.

wiesz, jim? najtrudniej było blisko okna
udawać radość z wiosennej zieleni,
gdy rzeczywistość zupełnie przesiąkła

czernią i żalem. ktoś szyby okleił
fototapetą z kwiatami przy krzyżach,
chłodnym marmurem, gdzie daty, litery -

tyle na przemian oddala, przybliża.
bałam się słońca, ludzi i instynktów
które z łatwością odgrzewają w bliznach

głód, krew - kobiecą, grzeszną, pełną krzyku
i estrogenów, pulsujących potrzeb 
ludzkich, zwierzęcych - jak kot mruczą cicho.

tak, jim, przestałam być święta. lecz dobrze
wiesz, że nie byłam ci nigdy wierniejsza
niż w tej sekundzie przed - zanim rozłożę

uda i czuję szybkie bicie serca -
znajduję ciebie w obcym zapatrzeniu,
w uśmiechu, szepcie. czekam byś rozebrał

mnie po swojemu, jim, w iskrę zamienił
niepewność w oczach i zapalił wiosnę
z jej intensywnie błękitnym odcieniem.


Ilość odsłon: 5743

Komentarze

kwiecień 08, 2017 19:35

Lena - dzięki, cieszę się, ze się podoba

Tutejsza - o Jimie i dla Jima mam trochę wierszy, na poemie był inny :) dzięki, ze zajrzałaś

Pozdrawiam dziewczyny :)

Konto usunięte

2-5

kwiecień 08, 2017 19:30

Czy ja tego Jima to już nie czytałam?

kwiecień 08, 2017 19:19

mnie się bardzo podoba. czyste estrogeny, sama esencja. dobrze podane.

pozdrawiam :)