Joanna-d-m
Przetrwajmy to razem
z okruchów minonych dni
lepię bryłę, nakreślam znak,
częstuj się wojowniku
w zbroi, raz kurczysz się raz
nabrzmiewasz - zadajesz rany
bolesne niegojące się,
wyzwolona złość lgnie jak
rdza do blachy,
strzępi po nadgarstkach.
czerwona strużka biegnie,
słone krople znieruchomiały.
wyciągam dłonie,
w otwartej, trzy szóstki.
wybrałeś ciekawość.
to dobry znak.
oprószę miłością wszystkie kartki
twoich siedemnastu kalendarzy,
bo jesteś tego wart.
Ilość odsłon: 3447
Komentarze
Joanna-d-m
sierpień 16, 2020 23:08
Tak
poproszę
Mister D.
sierpień 16, 2020 23:06
Ja bym jeszcze popracował. Nawet mam swoją wersję tego wiersza, ale pokażę o ile masz takie życzenie.
Joanna-d-m
sierpień 16, 2020 23:03
Niech już tak pozostanie
bo jak zacznę zmieniać, udoskonalać, skracać - to moje myśli
zatracą sens pisania
a nawet przetrwania
Pawle,
dziękuję za powroty
Mister D.
sierpień 15, 2020 23:53
Albo prościej, krócej.
Mister D.
sierpień 15, 2020 23:46
Ja wiem, że nie było, tylko próbuję to sobie wyobrazić, bo rozważam, czy trzeba pisać, że te okruchy pochodzą z dni wczorajszych, czy po prostu ująć to inaczej, mniej banalnie.
Joanna-d-m
sierpień 15, 2020 20:00
nigdy nie było "z niepozamiatanych okruchów DZISIEJSZYCH dni"
co do reszty są zmiany - sugerowane
(i inne).
Nie lubię wracać i poprawiać, ale... miałeś rację
Dzięki
Mister D.
sierpień 14, 2020 02:01
Próbuję wyobrazić sobie frazę: z niepozamiatanych okruchów dzisiejszych dni...
A gdyby zaczynało się tak: z niezamiecionych okruchów dni lepię chleb? - moim zdaniem byłoby lepiej. Niezamiecione brzmi wygodniej niż niepozamiatane. I nie trzeba dodawać, że to bryła w kształcie chleba, wiadomo, że to metafora, a nie realny wypiek. Wiadomo, że gorzki ten chleb, więc po co tyle gadać? Jest tam dużo nadsłowia, choćby te rany bolesne, krwawe... Chyba by wystarczyły niegojące się rany... Przez to mnożenie przymiotników mam wrażenie jakby mnie ktoś usilnie, i za wszelką cenę chciał przestraszyć, wstrząsnąć i wzruszyć, a wzruszam jedynie ramionami, bo za stary jestem.
Joanna-d-m
sierpień 04, 2020 22:11
Pasjo, stylistyki nie poprawiałam
pozostała "dziewicza". W komentarzu chodziło mi o mojego peela.
Wojtku, a dla mnie to był niesamowity czas.
To ja dziękuję Tobie.
Pozdrawiam Was serdecznie
imre
sierpień 04, 2020 21:53
Niesamowity dla mnie wiersz, nie znałem go. Mocno na mnie oddziałowywuje... Dziękuję
Pozdrawiam
Konto usunięte
sierpień 04, 2020 21:52
ok, mam nadzieję, że nie masz na myśli tylko stylistyki ;) Pozdrawiam