Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


Nic nie zdoła powstrzymać spadających liści,

wiatr im gra na gałęziach pożegnalny koncert,

polne licho pod nosem pacierze mamrocze

i dla głodnych na ogniu ciepłą strawę pichci.

 

Dym w pochodzie donikąd snuje opowieści

o parobku, co miłość dworskiej pannie wyznał,

czarna owca wśród wilków, a na sercu blizna,

odrzucony w afekcie na drzewie się zwiesił.

 

Mgły okryły krajobraz jedwabnym woalem,

odliczają paciorki w nieświętych różańcach,

już od wieków Eurydyk nie proszą do tańca,

nie umiałyby dzisiaj w rytmach się odnaleźć.

 

Dzień przemierzył cyferblat, ku nocy się chyli,

gasi lampy w obejściach od strzelania batem,

księżyc rozsiał po polach bezsenną poświatę,

srebrną nicią przeplata złoto-rdzawy kilim.

 

Dziad proszalny wyciągnął zza pazuchy tacę,

pies się urwał z łańcucha, na obcego szczeka,

jakby diabła zobaczył w przebraniu człowieka,

który przyszedł po duszę i do drzwi kołacze.


Ilość odsłon: 2474

Komentarze

listopad 12, 2019 18:18

super!
lubię takie klimaty
nieco baśniowości
nieco tajemniczości
i melodyjność jak w vilanelli

oj ale bym widziała vinanellę na bazie tej rapsodii!
ale oczywiście rapsodia piękna!

listopad 12, 2019 12:40

Z przyjemnością przeczytałem... koment :)
Od-pozdrawiam czytającą bajkę z mchu i paproci :)

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-3

listopad 12, 2019 12:33

Z przyjemnością przeczytałam :-)
Pozdrawiam autora :-)

listopad 12, 2019 10:47

Dziękuję proszę melodyjnej Pani :)

listopad 11, 2019 23:53

Piękna rapsodia. Poniosła mnie ta melodia. Bardzo mi się podoba. Klimatyczny wiersz. Pozdrówka.

listopad 06, 2019 14:18

Oj nie ma... :) Dzięki.

listopad 06, 2019 14:15

Dzięki raz jeszcze za odbiór.
Mój ci on, choć podobno po opublikowaniu jak po odcięciu pępowiny, żyje własnym życiem.

Twój tekst przeczytawszy, stwierdzam, że o bardziej drzewnych* czasach on ci pisany - dziś prawdziwych cyganów już nie ma... :)

listopad 06, 2019 13:58

Też czasem lubię sobie "podrzewić":
http://poemax.pl/publikacja/3977-ksiadz-bozydar

listopad 06, 2019 13:51

Ok, Twój tekst. Sam w sobie jest naprawdę fajny, rytmicznie i klimatycznie. Pozdrawiam.

listopad 06, 2019 13:09

Dziękuję Leno.
(pierwsze koty za płoty można by rzec nie taki diabeł jak straszny dwór)
Czy ładnie wygląda w druku? Jeszcze się nie przekonał, ale wszystko przed nim :)
Oczywiście, że stylizacja - dobór wyrazów ze słownika treści, jesiennej tajemniczości. Staropolskie - w punkt.

Kłaniam się :)