tamten
Jesienna rapsodia
Nic
nie zdoła powstrzymać spadających liści,
wiatr
im gra na gałęziach pożegnalny koncert,
polne
licho pod nosem pacierze mamrocze
i
dla głodnych na ogniu ciepłą strawę pichci.
Dym
w pochodzie donikąd snuje opowieści
o
parobku, co miłość dworskiej pannie wyznał,
czarna
owca wśród wilków, a na sercu blizna,
odrzucony
w afekcie na drzewie się zwiesił.
Mgły
okryły krajobraz jedwabnym woalem,
odliczają
paciorki w nieświętych różańcach,
już
od wieków Eurydyk nie proszą do tańca,
nie
umiałyby dzisiaj w rytmach się odnaleźć.
Dzień
przemierzył cyferblat, ku nocy się chyli,
gasi
lampy w obejściach od strzelania batem,
księżyc
rozsiał po polach bezsenną poświatę,
srebrną
nicią przeplata złoto-rdzawy kilim.
Dziad
proszalny wyciągnął zza pazuchy tacę,
pies
się urwał z łańcucha, na obcego szczeka,
jakby
diabła zobaczył w przebraniu człowieka,
który
przyszedł po duszę i do drzwi kołacze.
Komentarze
Lena Pelowska
listopad 06, 2019 12:48
Bardzo elegancka poezja. Dobrze się czyta i ładnie wygląda pewnie w druku. :) Trochę to staropolskie, ale nie jest to żadna wada tekstu, raczej jego stylizacja.
Pozdrawiam
tamten
listopad 06, 2019 12:41
Rozumiem Twój tok myślenia - nowoczesność w domu i zagrodzie, ale oprócz setek jesiennych wierszyków ten miał być wkomponowany w rapsodię, stąd wprowadzający tytuł. Rapsodia jako utwór słowno-muzyczny z wplecionym przekazem ludowym. Ot, cała etymologia na zlecenie, że tak powiem.
Pozdrawiam.
Mister D.
listopad 06, 2019 12:19
Mi nawet nie chodzi o styl "drzewny", choć też można by uwspółcześnić, trochę zrezygnować z tej bajkowej antropomorfizacji jesieni, ale może jakaś bardziej dzisiejsza obserwacja? Chyba że to jakaś uniwersalizacja ludzkich losów i stylizacja zamierzona. Ale mimo wszystko braknie mi jakiegoś rozejrzenia się tu i teraz, osadzenia w jakimś codziennym kontekście.
tamten
listopad 06, 2019 12:15
Dzięki, bo i temat zdrzewiały* jak to z rapsodiami bywa. Co do dzisiaj bardziej się pomyśli, choć to raczej kwestia czytania niż pisania.
Mister D.
listopad 06, 2019 12:05
Spoko, ale jakoś tak jakby pisany drzewiej... Może coś z dzisiaj bardziej?