Z uwagi na ustawienia prywatności nie wszystkie dane tego użytkownika są widoczne

Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Nazywam się: Beatka z krzywymi nóżkami

Trochę o mnie: publikacje w internecie, drugie miejsce za recytację wiersza o szewczyku dratewce w szkole podstawowej klasa druga albo trzecia, jakoś tak :)

Dołączyłam do serwisu ponieważ: chcę publikować i od czasu do czasu komentować

Ilość odsłon: 53944

Komentarze

październik 10, 2022 12:40

Z drugiej strony to podobają mi się poeci którzy jak kot swoimi ścieżkami chodzą a nie wg. przepisów. Niech przepisy schowaja do swoich książek. Zastanawiam się teraz co czytać? Czy wypożyczonego Młynarskiego i jego teksty o miłości czy e-booka Bukowskiego o kotach? Jeszcze pomyślę.

październik 10, 2022 12:23

Spotkałam.poetę któremu marzy się książka poetycka.
Opisuje szarą rzeczywistość. Zresztą kto nie opisywal szarości. I Milosz delektował się śledziami oliwą i szyją kelnerki.
I szłam ostatnio śladami tego poety ale on chciał ugotować jesień kiedy jesień uwielbia być jak pieczeń. Zlocisto-rdzawa pieczeń.
Pieczone ziemniaki pieczone jabłka ze śmietanką i wisienką w środku. Pieczona szarlotka. A myśli? Tez pieczone tylko w moim przypadku nie chcę myśleć co to za myśli...
A poecie marzą się szerokie drogi. I weź z takim się dogadaj. Chodzi jak.pijany od boku do boku od pobocza do pobocza i postaw się w roli takiego kierowcy. Strach. Normalnie strach jechać
Nie mowie ze droga ma być wąska ścieżki wąskie jak w górach ale niechże idzie ten poeta jak należy a nie on i prawo i w lewo zmierza. To niech się zdecyduje wreszcie którą stronę wybiera którą ma iść.

październik 09, 2022 15:19

NA WIECZORZE POETYCKIM


Czytałabym swoje wiersze, a jeśli rozmówca by napierał, wyłączałabym umysł, zanurzała się w górach, krainach jezior, zielonych przylądkach, wyspach korzennych. Opowiadałabym, że jestem jeszcze na poziomie życia nie literatury, a w moim pisaniu jest więcej egzystencji niż esencji.Czasami są to utyskiwania na leżance u psychoanalityka.

Przyznałabym się do chwiejności emocjonalnej: rano w skowronkach wieczorem stopy dosiadają wrony z którymi nie potrafię krakać.
W ramionach wiecznego chaosu dostałam nie raz bana na wirtualnych salach; gdzie tylko się pojawiałam tam rozróba. Przyznaję z mojej strony nieraz prowokacja. Bana otrzymałam też od mężczyzn, których kochałam, bo chciałam, by mężczyzna jedną dłonią mnie pieścił, drugą malował ściany. Ostatnio kupiłam za duże buty, by zmieścił się dobry kot. Czasem kot się wymyka, staje obok i ze mnie drwi. Innym razem mam kota w głowie. I śmiałabym się z kotem śmiała, jak na wieczorze poetyckim do którego nie doszło.

październik 08, 2022 22:30

MOJE NIEWYPRANE RZECZY

rzecz niesłychana
moja kotka w ubraniach się schowała
do tego brudnych w łazience

czy czuła zapach Grzegorza na tiszercie
a może wczorajszy kurz biblioteczny
resztki kłótni przy kolacji bo jajecznica przypalona
albo ziemię korzenie gnijące liście

ale zapach miasta to na pewno wyczuła
sterylny gabinet lekarza zapach lekarstw z apteki
i pewnie tę przestrzeń zarezerwowaną dla miejscowych żuli czy dziecięcych beknięć po chipsach i redbulu

kiedyś dużo prałam aż za dużo
w domu płonęły znicze
wszędzie widziałam ofiary

po obejrzeniu filmu "Winni" Möllera
utożsamiłam się z głosem Iben
zapukała chciała mnie otworzyć
zobaczyłam słabe kobiety
i przyszły wspomnienia jak
tworzyłam mroczne biogramy

niestety drogi czytelniku
nie wiem jak ten wiersz zakończyć
chyba włączę po raz kolejny pralkę
i będę prać regularnie obiecuję
bez przesady
nie tylko w łazience
ale też porządnie w głowie
by jasny świeży umysł mieć
bez martwych biogramów

październik 08, 2022 22:29

Poezja... Cóż znaczy być poetą?
Obrazy dźwięki dochodzą do poety z taką siłą że musi zamknąć oczy zatkać uszy. I nawet jeśli to zrobi i tak będzie wiedział widzial słyszał więcej. Veni vidi vici. Jakoś tam. Jak pomyliłam kolejność to przepraszam.
Zwykli ludzie zamykają oczy i mają ciemność. W poecie wciąż wije się pod powiekami ciężar. I nie jest takiemu łatwo żyć. Moje życie wypełniają miejsce i większe szczegóły.
najdrobniejszy paproszek na podłodze zamienia się w kamień. Mam kamienną podłogę. Łatwo się przewrócić i zahaczyć potem upaść i doprawić czy tez pomalować oko za darmo bez drogich kosmetyków. Życie to dopiero kosmetyk. Juz nie wspomnę o naturze. Mam cudną koleżankę naturalną blondynkę. Przy niej sama natura blednieje. Spac mi się chce. Standardowo wklejam teraz wierszyki.

październik 01, 2022 17:04

https://youtu.be/rjPN2mx_Zks

październik 01, 2022 15:31

Rafał. Nie jesteś facetem do rozmowy. I co?

październik 01, 2022 15:20

zrobiłem printscreeny jak mnie obrażasz publicznie, jestem człowiekiem z imienia i nazwiska i że zdjeciem

październik 01, 2022 14:44

Uprzejmie proszę Redakcję Poemax o usunięcie poniższego.mojego komentarza z dnia:

wrzesień 30, 2022 23:41

List do mamusi:))

Jest w nim wiele prawdy pisałam w nerwach bo pisanie mi pomaga. Przepraszam jeśli niektórych uraziłam. Ale błądzę wiec jestem. Jeśli ktoś jest idealny niech pierwszy rzuci...

wrzesień 30, 2022 23:41

Treść komentarza została usunięta przez redakcję serwisu.