Zostawiam Cię z tym i macham ręką.

A co z Bergsonizmem!?

No widzisz!?
Witaj w klubie -:))
Nie mam ci a złe, że tekst tobie nie pasuje.
Mi nic nie dolega. Jest ok.
Zostawmy tą treść w spokoju.
Ajałaska nie jest moim atrybutem ,aby pisać teksty.
Bez tego znacznie łatwiej idzie mi pisanie. Jak zapewne wiesz, ma ona swoje właściwości. W moim przypadku to lekarstwo na miłość !?
I co kurwa!! mam teraz powiedzieć, gdy Nasza książka ujrzała światło dzienne - nie chciałem tego , bez porozumienia.
400 stronic - pierwszego tomu - to perypetie Naszego życia....
https://ridero.eu/pl/books/opowiesci_z_kaalen/?fbclid=IwAR3sfJkzjaEYP1E6LnzZZGvN3HjUn3tAVbPeYuDN5v0h_ppxerP_oUSMEcw

Pozdrawiam!

Ponadto radzę Ci uważać z kim bierzesz i jak bierzesz, bo możesz sobie zrobić krzywdę.

Wyjdź jak najszybciej z neofickiego okresu nawiedzenia ayahuascą, i po prostu pisz rzetelnie.

http://poemax.pl/publikacja/5089-czlowiek-wilk
http://poemax.pl/publikacja/8658-portret-szamana

Babcia Aya pozdrawia i zaleca większy namysł przy pisaniu wierszy :)

W dodatku te spotkania odbywają się pod kuratelą rdzennych indiańskich szamanów, więc wiesz... napisz dobry wiersz i nie podpieraj się Babcią :)

Tak, wyobraź sobie, że brałem, biorę regularnie od 2012 roku, czasem kilka razy w roku, oprócz tego w sesjach yopo i peyote i szałasach potu. Nie trafia do mnie Twój wiersz, ayahuasca nie zwalnia z dobrego pisania, ani nie tłumaczy złego. Wybij sobie z głowy, że to jest sposób na dobrą poezję, to nie jest cudowne lekarstwo. Zły adres, bo ja akurat sporo o tych doświadczeniach wiem, i tym bardziej nie trafia do mnie Twój tekst :)

Wpuść się!
https://www.youtube.com/watch?v=caIo1UGSDgw

Paweł!!
Różnica poglądów powoduje, że TY - jako czytelnik - usiłujesz w sposób relatywny ( inteligencja) rozebrać ten tekst, na części pierwsze.
Mowa wiązana to nie to samo, co mowa pierwotna.
Poezja się sie obrazi!!