Dorota
studzenie
gorące mleko z miodem nie było takie straszne gdy
babcia przelewała je z kubka do kubka dmuchając delikatnie
mały wodospad wpadał to w złotą obręcz to między maki
w końcu spieniony wypełniał moją białą filiżankę
lubiłam patrzeć jak
pękały wędrujące do brzegu
drobne pęcherzyki
na środku tworzył się kożuch
zawsze
zdejmowałam dwoma palcami
wyrzucałam
t
y
m
a
m
o
przelewałaś się jak mleko
chłodniejsza z każdym przechyłem
osiadałaś pianą na obcych ściankach
kubki musiały reagować również na smak
bo choć wszystkie z motywem mężczyzny
rozbierającego się jedynie pod wpływem gorąca
to mimo chłodu znajdowałam coraz więcej części
męskiej garderoby w naszym domu
ciebie zawsze było zbyt mało by uchwycić
kroplę w białą filiżankę
tylko raz resztka zlała się z bielą
w moich dłoniach zdążyła zadzwonić o dno
został mi miesiąc patrzyłam
jak pękają ostatnie pęcherzyki aż
zaschłaś przywarłaś cienką warstwą
do zimnej porcelany
wzięłam wszystko
w dwa palce
nie chciałam cię
zeskrobywać
Komentarze
Dorota
kwiecień 09, 2017 12:42
Pijany Zryw - dziękuję za wizytę i zostawiony ślad, pozdrawiam :)
Pijany Zryw
kwiecień 07, 2017 22:23
Dziwne ułożenie strof ale poza tym 10/10.
Dorota
kwiecień 07, 2017 21:38
Joanno - dziękuję bardzo za komentarz - ja nie wiem ile razy już edytowałam ten tekst, więc na razie go odkładam, być może wrócę do tej wersji, gdzie "mamo" było na końcu...w sumie xlax przyczynił się do pomysłu , by "mamę" napisać tak jak spadające kropelki, bo zastanawiałam się gdzie ją "wcisnąć" :) ...ale ciągle nie jestem przekonana. I nie mam czego wybaczać - każda uwaga jest cenna i nad każdą myślę. Pozdrawiam ciepło
Konto usunięte
kwiecień 07, 2017 21:20
Kiedyś napisałam wiersz właśnie z akcentem „mamo” na końcu i tak naprawdę tylko jednej czytelniczce nie podobało się to.
Ja, (ale to tylko ja) na pewno pozostawiłabym w pierwotnym zamierzeniu. To takie wołanie, to taka „niespodzianka” dla czytelnika.
Wiersz jest dobry, mi się podoba (ale z mamą na końcu - wybacz mi).
Pozdrawiam :)
Dorota
kwiecień 07, 2017 19:58
Pozdrawiam Mgło...nie smuć się :)
Konto usunięte
kwiecień 07, 2017 19:30
Wróciłam... dziś szczególnie za gardło mnie ściska ten wiersz :-(
Dorota
kwiecień 07, 2017 18:26
Tutejsza - bardzo się cieszę, że tak to odbierasz, dzięki raz jeszcze :)
Nieco zmieniłam drugą cząstkę - co zajrzę do tekstu to coś mi haczy :) to chyba sygnał, by na razie zostawić to w spokoju
Konto usunięte
kwiecień 07, 2017 08:55
Dorotko, artystycznie to pasuje i jest pomysłowe. nie sugeruj się moją opinią, bo ja generalnie jestem staroświecka pod tym względem. dodam jeszcze, że nośność emocjonalna tekstu jest potężna, a jednocześnie równo i spokojnie podana. Twój styl.
Dorota
kwiecień 07, 2017 08:45
Paweł - miło, dzięki :)
Tutejsza - dziękuję :) a zapis...no jak to mleko z kubka do kubka, kropelki etc :)) wyśrodkowane słowa też mają związek z treścią, ale może masz rację, że to nienajlepszy pomysł. Pewnie zmienię jeszcze.
Pozdrawiam Was serdecznie
Konto usunięte
kwiecień 07, 2017 08:29
zgadzam się, że bardzo dobry wiersz, wciąga jak wir i zostawia czytelnika zakręconego, ale czemu zapis taki udziwniony? znaczenie słów broni się samo. justowanie i kolumnowanie jest kompletnie niepotrzebne. gratuluję i pozdrawiam