Mister D.
Mój wieczorek poetycki
Zdjęcie z mojego wieczorku poetyckiego, który odbył się w klubie Remont przy okazji zbiorowej wystawy w ramach galerii "Śmierć frajerom".
Dla wyjaśnienia dodam, że klęczałem na grochu, pot się ze mnie lał, ale przeczytałem więcej niż się spodziewałem. A zacząłem od tego:
Wstaję rano, patrzę w lustro:
o mój Boże! Trudna rada-
- ryj kanalii mam zdradziecki,
że i pumeks nie pomaga.
Więc uczciwie patrzę dalej-
- mam wybitnie świńską tuszę,
uszy jakby też za nisko,
takie uszy ciut komusze.
Okiem spływam w dół po cielsku,
a ten co tam w dole sterczy?
Jeszcze, patrzcie, mu wesoło,
że mam taki ryj morderczy!
Co tu robić z taką mordą
i gdy ma się taką postać.
Tylko wpierdol sobie spuścić
i w dzień jasny w domu zostać.
Ilość odsłon: 7565
Komentarze
Janusz.W
listopad 17, 2019 18:12
szacun)))-)
Mister D.
listopad 17, 2019 17:53
Zwariowany i szalony, pozdrawiam :)
Konto usunięte
listopad 17, 2019 17:19
Panie Pawle D. zwariowany z Pana Chłopak:)
Pozdrawiam serdecznie.
Mister D.
listopad 17, 2019 15:51
A biorąc pod uwagę tradycję sztuki performance to moje wystąpienie było wręcz staroświeckie :)
Mister D.
listopad 17, 2019 15:48
Ale nawet trafiłaś nieświadomie: wzrok czy słuch? Tak, to trochę na tym polegało, relacja obrazu do słowa i słowa do obrazu, jedno wzmacniało drugie, i udało mi się coś, bo słowo przeważyło, czyli publiczność nie widziała jedynie nagiego faceta na grochu, ale odbierała przekaz. W performance ważny jest czas i ciało, artysta używa siebie, reprezentuje własne dzieło, jest swoim dziełem i narzędziem, formą itd.
Mister D.
listopad 17, 2019 15:32
Nawet nie spodziewam się Cytro, że rozumiesz co to jest performance, performatywne czytanie wierszy, itd. Ale spoko, ma to tradycję sięgającą czasów Twojej młodości, widocznie coś przespałaś. No cóż.
Konto usunięte
listopad 17, 2019 15:15
I w tym momencie nie wiadomo co ważniejsze słuch czy wzrok :)
Mam pomysł dla autorów niechodliwych tomików, wystarczyłby
happening w księgarni albo makiecie. Autor nagi obłożony tomikami i kupujący z zapłaconą fakturą sam wybiera tomik z dowolnego miejsca.
Szokowanie w modzie, artyści wprost prześcigają się ale co to ma wspólnego z kulturą?
Wiersz podobno sam się broni, autor nie potrzebuje z siebie robić pajaca. Nie rozumiem co się porobiło na tym świecie. Pozdrawiam.
Mister D.
listopad 17, 2019 13:26
W rogu i tyłem już klęczałem, ale w ubraniu i nie czytałem niczego. Dzięki.
tamten
listopad 17, 2019 13:21
No, no. Poezja wymaga po(u)święceń.
Na klęczkach, w rogu, tyłem i po wieczorku ;)
Mister D.
listopad 17, 2019 13:09
Dzięki.