Sąsiadka Mościckiego
Nazywam się: Sąsiadka Mościckiego
Trochę o mnie: publikacje w internecie, drugie miejsce za recytację wiersza o szewczyku dratewce w szkole podstawowej klasa druga albo trzecia, jakoś tak :) Autorka książek poetyckich; publikowała też w ogólnopolskiej prasie literackiej. Marzycielka spełniająca marzenia. Bliski jej oryginalny Edward Nożycoręki z którym przyrządzałaby posiłki. Z pewnością przyciąłby porządnie krzewy w jej ogrodzie.
Dołączyłam do serwisu ponieważ: chcę publikować i od czasu do czasu komentować
Ilość odsłon: 54744
Komentarze
Sąsiadka Mościckiego
lipiec 11, 2020 13:05
Lato... jak nie muchy to komary albo na przykład szpaki. Szlag ich wszystkich by wziął! Wczoraj nakryłam parę drzewek wiśni firankami. Moze dranie szpaki się nie zakradną. Około 20.00 była burza. Lekka. Takiej się nie boję. Zrobiła dobrze moim roślinom, bo spadł deszcz.
Sąsiadka Mościckiego
lipiec 09, 2020 20:33
A może gdybym urodziła się jako córka boża dostrzeglabym inną twarz rodziców? Zobaczyła na żywo prababkę Anastazję i jej długą czarną suknię z żabotem, gęste włosy w kok splecione?
Sąsiadka Mościckiego
lipiec 09, 2020 16:34
Pasą się pasą cielaczki i krowy na łące już nie mojej. I dotyka organista organów na ktorych kiedyś pradziad Stanisław grywał . I " Faraona" trzymam w dłoni niegdyś czytanego przez babcię Marię. Psa Azora już nie ma. Nie ma ciągnika za którym za panem Azor biegał. Tylko to niebo nad podworkiem mimo że niestałe, wielobarwne czasem z grzmotami jeszcze moje. Dziadku, babciu, mamo, tato, to wy w tych chmurach mieszkacie? Wy po drodze mlecznej błądzicie?
Sąsiadka Mościckiego
lipiec 09, 2020 16:21
Zwalczającego ormowców*
Sąsiadka Mościckiego
lipiec 09, 2020 16:20
A gdybym tak urodziła się jako córka boża? Nie musiałabym rozcierac w dłoniach młodych pokrzyw, zbierać tymianku oregano, zaparzac wodę z listkami mięty i plasterkiem cytryny. To wszystko byłoby już gotowe. Byłby cud. Cud grania na fortepianie. Znałabym na pamiec tysiące książek. I wiedzialabym jaką śmierć zgotują siostry i bracia moi. A tak kimże jestem? Córką alkoholika zwalczajacego rozmówców wnuczka zasłużonego bombardiera który w 1920 dostał krzyż walecznych. Walczył za ziemię za prawdę A ja nienarodzona jako córka boża to wszystko rozpierdoliłam.
Sąsiadka Mościckiego
lipiec 09, 2020 16:07
Przyjdź mi na ratunek,
mój języku,
stary przyjacielu "- Janina Katz.
Sąsiadka Mościckiego
lipiec 09, 2020 16:06
" Jestem twoją Penelopą,
niewierną,
ale zakochaną.
Przyjdź mi na ratunek
Sąsiadka Mościckiego
lipiec 09, 2020 15:41
Czasem mam ciężkie momenty w zyciu. W moim ogrodzeniu które nazwalam kratami jest dziura. Czasem wkładam tam głowę. Rozglądam się po okolicy widzę dobrze drobinki kurzu unoszące się spod kół przejeżdżających ciągników i samochodów. Czasem wystawiam głowę. Dosiadaja ja muchy, a bywa, że gwoździe od kogos kogo miałam za bliskiego. W relacjach miedzyludzkich nie umiem skakac z kwiatka na kwiatek. Nie gniewam sie tez na cyganow ktorzy dawno temu okradli pod domami towarowymi w Warszawie. Zjezdzam rowerem z dużej góry na której matka się zabiła.
Sąsiadka Mościckiego
lipiec 08, 2020 18:49
Szkoda mi czasu
michelleyoung
lipiec 08, 2020 18:39
Dobra, konkrety poproszę;)