Sąsiadka Mościckiego
Nazywam się: Sąsiadka Mościckiego
Trochę o mnie: publikacje w internecie, drugie miejsce za recytację wiersza o szewczyku dratewce w szkole podstawowej klasa druga albo trzecia, jakoś tak :) Autorka książek poetyckich; publikowała też w ogólnopolskiej prasie literackiej. Marzycielka spełniająca marzenia. Bliski jej oryginalny Edward Nożycoręki z którym przyrządzałaby posiłki. Z pewnością przyciąłby porządnie krzewy w jej ogrodzie.
Dołączyłam do serwisu ponieważ: chcę publikować i od czasu do czasu komentować
Ilość odsłon: 54745
Komentarze
Sąsiadka Mościckiego
lipiec 15, 2020 00:01
https://youtu.be/OuR1SxSNNOU
Sąsiadka Mościckiego
lipiec 13, 2020 20:06
Cześć Mars:) Bardzo mi miło :)
x l a x
lipiec 13, 2020 19:26
Czytam do porannej kawy :-)
Sąsiadka Mościckiego
lipiec 13, 2020 16:17
Dziś byłam w pobliskim miasteczku i jestem szczęśliwa. To nie jest tak że nie jestem szczęśliwa ale ostatnio zjadal mnie mój własny dom. Nie mam uprzedzeń lubię czytać żydów. Leśmiana Janinę Katz Schulza. Wyssałam jedynie z zołcią ojca nienawisc do komunistow. Nic na to nie poradzę.
Sąsiadka Mościckiego
lipiec 13, 2020 16:08
Historia... czym jest dla mnie historia. W domu było wielkie cii... Tylko tata mówił o Katyniu w przerwach między trzeźwoscią mówił najwięcej. Więc zaufalam alkoholikowi.
W teraźniejszości umyka coś nam wiecznie w teraźniejszości mamy mniej rozmów bo robi się mniej głów. Głowy przechodzą do historii. To historia utrwala rozmowy wracamy do głów dialogów. To ona sprawia że nie liczymy. Chyba że jesteśmy tchorzami albo czegoś się wstydzimy. W pamiętniku się obnażam do krwi pamiętnik pozwala się wyrzygac i nikt nic mi tego nie zabroni i się tego nie wstydzę.
Sąsiadka Mościckiego
lipiec 12, 2020 17:52
Chodze z wędką. I zastanawiam sie kto jest rybą. Ja sie dalam zlapać na metafory onomatopeje drugie dno? Czy to poezja trzyma haczyk. Czasem przypomina rekina lub inna dużą rybę. Migotam się z nią jak stary człowiek Hemingwaya. Juz nieraz mam ochote rzucic ścierwo i wtedy onvslodko szepcze. "Chodź do mnie, chodź". Kolega Marek powiedział że literatura dużo daje. A inny poeta który chwilowo porzucił pisanie wrzeszczy: " Ty wszystkie wiersze Dyckiego zamierzasz przeczytać?! To chore! Mi wystarczy uśmiech mojej córki. To jest poezja".
Sąsiadka Mościckiego
lipiec 11, 2020 17:49
Czasem relacje z ludźmi przypominają upadek w pokrzywy. Mam bąble na przedramionach, nogach i nadal w pokrzywy wpadam. Pytam się: po co mi taka znajomość? Po co?
Sąsiadka Mościckiego
lipiec 11, 2020 14:16
A tak w ogóle ze wszystkich pozytywnych bohaterów to ja wolę Kubusia Puchatka o małym rozumku.
Sąsiadka Mościckiego
lipiec 11, 2020 13:43
Wprowadź mi bohatera z wyciągniętą dłonią. Niech na jego głowę nasra mewa. To podobno na szczęście. Za to nie odpowiadam.
Sąsiadka Mościckiego
lipiec 11, 2020 13:26
O rzeczywistości wprowadź mi wprowadź bohatera. Niech stanie na kamieniu węgielnym wyciągnięta dłonią. Niech usiądzie na jego głowie mewa niech mądra. To podobno na szczęście. Za to nie odpowiadam.