Mister D.
Ksiądz
Dobry Boże, Ty wiesz dobrze,
że ja chciałem służyć Tobie
duszą, ciałem, całym sercem…
Wybacz- już nie mogę więcej.
Jak mam uczyć katechezy
gdy wokoło tyle dziewczyn,
bardziej nagie niż ubrane-
- choćbyś nie chciał to ci stanie.
Mamże być dla siebie katem?
Pręgi dawać celi-batem?
Pleców już nie starczy na nie!
Choćbyś nie chciał… Precz Szatanie!
Znów mi wpełzasz pod sutannę,
słychać pienia już poranne,
a szponiasta łapa twoja
się zaciska… Nie, to moja!
Ilość odsłon: 8059
Komentarze
Mister D.
czerwiec 18, 2017 12:51
I w ogóle jest to chore, że nasza religia utożsamia cielesność z tym co brudne i grzeszne, i wszyscy na to chorujemy.
Mister D.
czerwiec 18, 2017 12:50
Wyjście z celibatu z tego nie leczy i owszem, ale wynikający z celibatu zakaz współżycia choćby z jedną kobietą jest powodem frustracji i nie każdy kandydat na księdza sobie z tym radzi i o tym jest ten wiersz, jest to przedstawienie sytuacji konfliktu i jak to wiersz jest bardziej pytaniem niż odpowiedzią, więc nie rozumiem waszych zarzutów, czy aby nie wynikają z tego, że po prostu ktoś przedstawił onanizującego się księdza? Onanizują się i owszem, a celibat uważam za niezdrowy wymysł, aczkolwiek praktyczny, ponieważ rozwiązuje problemy spadkowe itd. a kościół raczej nie lubi się dzielić. Pozdrawiam.
Justyna Babiarz
czerwiec 18, 2017 12:41
że wyjście z celibatu z tego nie leczy... (To głębszy problem.) Miłej niedzieli! :)
Justyna Babiarz
czerwiec 18, 2017 12:40
A ja przedstawiłam fakt, że celibat z tego nie "leczy". Jedno-liniowo, bo absolutnie nie chodzi tu o tworzenie fikcji literackiej, a o "kwestie", z których wyjście z celibatu nie "leczy". To zwyczajnie zupełnie inna sprawa i ilość kobiet, z którymi ktoś sypia, z tego nie wyciągnie. Coraz częściej wręcz... uzależnia, czyli efekt odwrotny, choćby dlatego, że pożądaną społecznie monogamię diabli biorą. Skądinąd, dyskusja z Autorem okazała się ciekawsza niż wiersz. Uznanie. Pozdrawiam serdecznie :)
Mister D.
czerwiec 18, 2017 12:30
Dzięki :)
Konto usunięte
czerwiec 18, 2017 12:26
Ha, ha
Fajnie:)
Mister D.
czerwiec 18, 2017 12:22
Jednoliniowo to by było jakbym przedstawił księdza jak wykastrowaną i pozbawioną cech ludzkich owieczkę za jaką wielu by chciało go uważać.
Mister D.
czerwiec 18, 2017 12:20
A ja uważam, że to jest spory problem i dotyczy wielu, konflikt między powołaniem a tym co w nas ludzkie i zwierzęce. Przedstawiłem tu księdza jako zwykłego człowieka, faceta, który przeżywa męki pożądania cielesnego. Co w tym stereotypowego? Pozdrawiam komentujących.
Justyna Babiarz
czerwiec 18, 2017 12:11
Sposób podania żartobliwy, język adekwatny, temat - podany "jedno-liniowo", a ludzie są różni, księża - różni, różne owieczki. Takie teksty wzmacniają stereotypy niestety, a stereotypy mnie akurat rażą. Równie dobrze można byłoby klepać o mężach swoich żon, kochankach kochanek, którzy mają takie "problemy". Pozdrawiam Autora.
Mister D.
czerwiec 18, 2017 12:11
No i może wreszcie zniosą celibat? Wielu ludzi odetchnęłoby z ulgą, a i frustracji i dewiacji byłoby mniej.