Sąsiadka Mościckiego
Nazywam się: Sąsiadka Mościckiego
Trochę o mnie: publikacje w internecie, drugie miejsce za recytację wiersza o szewczyku dratewce w szkole podstawowej klasa druga albo trzecia, jakoś tak :) Autorka książek poetyckich; publikowała też w ogólnopolskiej prasie literackiej. Marzycielka spełniająca marzenia. Bliski jej oryginalny Edward Nożycoręki z którym przyrządzałaby posiłki. Z pewnością przyciąłby porządnie krzewy w jej ogrodzie.
Dołączyłam do serwisu ponieważ: chcę publikować i od czasu do czasu komentować
Ilość odsłon: 54732
Komentarze
Sąsiadka Mościckiego
czerwiec 26, 2020 17:56
Wrażliwe A zarazem twarde jak drewno jesiona takie staruszki.
Sąsiadka Mościckiego
czerwiec 26, 2020 16:58
Serce takich staruszków i umysł wrażliwe.
Od dzieciństwa że mnie taka stara mała. Czasem jedza. To nie jest tak że mi łatwo. Choroba naprawdę czasem bardzo przeszkadza w czynnościach życia codziennego ale walczę. I "łaskawa wypuszczam Skowronka z rekawa"
Sąsiadka Mościckiego
czerwiec 26, 2020 16:55
Dziś zadzwonię do bliskiego znajomego tego który nazywa mnie jaskółczym umysłem. Jeszcze trzeba opielic sosenke kalifornijska i piwonie. Zwiedla staruszka. Taka staruszek można już dotykać. Prawdziwa staruszkę nic nie dotknie nic i nikt. Młoda zawsze obawia się o urodę opinię kolegów koleżanek. Najlepiej mają staruszki dotyczy to kobiet jak i mężczyzn z dziecięctwem w środku.
Sąsiadka Mościckiego
czerwiec 26, 2020 16:48
O świadkach nie świerkach zaczal ex czytac* ach te błędy...
Sąsiadka Mościckiego
czerwiec 26, 2020 16:47
Muszę popracować nad sobą ciągle krytykuje jęczę niemal. Tak wiem jest wciąż góra z popiołem z której wiatr podnosi drobinki. Szare ziarenka unoszą się w powietrzu dotykają oczu.
Sąsiadka Mościckiego
czerwiec 26, 2020 16:39
Nie wiem gdzie jeszcze wysłać moja prozę. Myślę o pewnym piśmie ale kolega orzekł że to kategoria C. Więc o tym piśmie nie ma co myśleć. Dziś na zakończenie roku przyjechał eks. Powiedzial że słucha Jezusa A Jezus kazał upominać brata który źle kroczy. Powołał się eks na ewangelię Wg Mateusza rozdział osiemnasty wers 15. Mówię do eks żeby czytał dalej. A po co on na to. Czytaj! Krzyknęłam. Zaczął czytać o świerkach.
- Aha mówię - czyli potrzeba wspomóc się innymi żeby co udowodnic?Przecież to słabość i dwulicowosc jest na siłę coś udowadniać i szukać wspomożycielj - spytałam.
- Idź idź szatan przez Ciebie przemawia! - krzyknął ex.
Uff teraz odpoczywam. Od młodego od ex. Zawsze jak przyjedzie nie obejdzie się bez rozmów religijnych niestety i polityki.
Ukrop na dworze. Wieczorkiem zrelaksuje się przy pieleniu.
Sąsiadka Mościckiego
czerwiec 26, 2020 16:27
Kogucia muzyka nad ranem wywołuje nostalgię ale już nie siadam samotna ze łzami na parapecie jak w dzieciństwie. Teraz otwieram szeroko drzwi pierwszym promieniem słońca letniego słońca. Porywa śpiew koguciej muzyki niczym preludium Chopina.
Czasem myślę że mam piękny umysł innym razem na głowie widnieje koltun z piętrami emocji różnych myśli taki nietypowy koltun bo kolorowy niemal jak tęcza.
Sąsiadka Mościckiego
czerwiec 26, 2020 16:23
Może i niewiele osiągnęłam cóż to za sztuka stanąć na górze z popiołu. Szczególnie gdy jest twarda pod wpływem deszczu czy mrozu. Ale znam szept murów na moim podwórku lubię słuchać szumu wiatru w gałęziach sosen i świerkow oraz ptaków.
Sąsiadka Mościckiego
czerwiec 26, 2020 16:13
Kto nie puka nie robi ten nic nie ma. Jestem trochę taki niespokojny umysł. Tu lecę tam lecę tu zapukam tam zawołam. Ale u jednego pisma literackiego mam przechlapane bo im napisałam właściwie zdawałam pytanie czy mają jakiegoś kozła z jajami od prozy. Ech idiotka jestem czasem. Sama sobie potrafię zaszkodzić. Kultury nigdy dość. Chyba pycha mną wtedy zawladnęla gdy to napisałam.
Sąsiadka Mościckiego
czerwiec 26, 2020 16:09
Wiatr unosi w kuchni i w pokoju firanki. Tańczą firanki w moim skromnym domu. Młody pojechał do taty na parę dni. Też mi się urlop należy. Fajnie się rozstać poczuć tęsknotę i nabrać dystansu.
Gazeta kulturalna odmówiła publikacji dziennika niecodziennika. Ale miły redaktor napisał ze przeczytał moje wiersze w necie i chce wiersze. Podobno publikują już dzienniki poety Józefa Barana i za dzienniki dziękują. Może spróbuje się dobić z ta proza do innego pisma.